Mirka slysze grzmoty i tez pada. Jak to dobrze wreszcie ta ziemia odzyje tak sie ciesze.
Wiesz jak u nas jest sucho jeszcze czegos takiego nie widziałam jak zyje. Raz z dzieciństwa pamiętam jak latalam boso po wysuszonej trawie nie mozna bylo chodzic bo pieklo.
W centrum Wawy jeszcze cos padało na Ursynowie nie - trawniki biale drzewa usychaja.
Ja też się z deszczu cieszę. Dużo roślin mi podeschło. Np. Marcinki nie wiem czy zakwitną. Trawy w kiepskiej kondycji. Ech takie to uroki działki na dojazd. Może już niedługo
Cynie kwitną.
Fajne zakupy. Dobrze, że je przygarnęłaś, na pewno odwdzięczą się pięknym kwitnieniem. Ja w zeszłym roku kupiłam takie marne trzy badylki w doniczce (hortensja), a w tym roku mam już zgrabny krzaczek.