Jeżóweczki
Nawet mikołajek się załapał. W ogóle to się cieszę, że na wiosnę go nie wywaliłam, bo zapomniała, że go sadziłam i myślałam co to za chwast mi rośnie. Ale sobie pomyślałam, może akurat że to jakis kwiatek. Dobrze że nie wyszło jak z werbenami w tamtym roku chwastów sobie nachodowałam

i jeszcze sąsiadce podarowałam

.