Jula, różu mnóstwo w różnych odcieniach

korci mnie brudny róż....coś o tym Danusia pisała
Dasia, powoli ta rabata nabierze uroku, na razie młoda

a mnie starzec zachwyca, nawet te jakieś dziwne kwiatostany, ale oczywiście sunie tam legowisko zrobiły i kwiatostany leżą
Krysiu, tak

ale kostrzewa to nowa odmiana, jest w sprzedaży, moją rok temu zakupiłam, ta tak się nie starzeje i o dziwo nie kwitnie; figurkę będziemy podziwiać na nowo jesienią, póki co...gołodupiec schowany

....jakoś mszycy na róży nie mam......ale mrówki hodują ją na daliach, pewnie opryskiem się skończy

...było wspaniale, byliśmy my w 4 i ogród, ale dla relaksu

dzięki za pochwały
Ewa, ja też czekam, mam nadzieję, że firletka dotarła w całości
Agnieszko, odebrałam, eM obejrzał trasę

teraz jest cudowna gra światła, zaczyna się właśnie o tej porze

...dubelek dziękuje
Aniu, u nas prawie wszystko podobnie

...foty dziś

wiesz, że z nimi tyle się gada, gdzie tu myśleć o fotach!!!!.było cudownie, już mi za nimi tęskno..........kierunek Kielce już wpisane!
Marzenko, odpowiadam po czasie i teraz mogę powiedzieć, żeś królowa hortensjowa, masz u siebie same cuda

i dzięki mój ambasadorze

...dałaś fotki

i było, jak zwykle cudownie u ciebie, jesteś super babka

...ale i Adamo z Tytusem też
Basiu, odpoczywałam i było cudnie
GorAna.....dziękuję, w końcu i mnie już nawet się podoba u siebie

Bożenko, cytrynek prześliczny....fruwa ich u mnie pełno, ale nazwy nie znałam, dzięki
Kasiu, po drodze jakiś chwaścik skubnęłam

u siebie i u Marzenki 1!!! znalazłam, a Marzenka z marszu oskubała u mnie przekwitłe róże
Borbetko, w tym roku one jakoś późno, ale może i lepiej, dłużej będą cieszyć
Ula, piesy niszczą, ale jak żyć bez nich

u mnie nie uświadczysz kory, ten etap mam za sobą, nie lubię jej i miałam więcej pracy....teraz jak M. mieli gałązki, tym wysypuję na rabaty, mam nadzieję, ze chwasty zginą
czyściec jest cudowny!!
Gierczusiu, jest on i będzie rozmnażany, rozchodnik.....z Marzenką wczoraj obgadałyśmy, że on niedoceniony, a piękny i bezproblemowy, obie zmierzamy w podobnym kierunku, zagości u nas w wielkiej ilości....rozchodnik
Bociusiu, ja stale kombinejszen

ale cóś z tego będzie
Danusiu, nasze ogrody podobne, mus teraz nam porządkować i busz ograniczać, bo nie damy radę
Krys, tylko obrazkowe, resztę na bieżąco, o ile się da

pozdrawiam
Gabrysiu, zdjęć nie było, mam nadzieję, ze popkorn pyszny
Weroniko, tę polecam bardzo, naprawdę warta grzechu
Rench, to ona, czyli nie przetrwa...chyba, że do domku letniego schowam
Martku, cieszę się ogromnie
Grażynko, wszystkie ogrodniczki i ogrodnicy są piękni
Michalina, w pojedynczym gazonie rośliny mają problem, więc jeśli musisz je u siebie mieć, to koniecznie podwójny, bez problemu żurawki i tawuła Gold Carpet przezimowały
Bociusiu i Mirko, było cudnie

i lato dopisało
Madziu, do odbioru masz prezenty od Izy i Adamo

u mnie
Karola, było cudownie
Marzenko, tacy goście to uczta dla ducha!