A u mnie padało od 11 - 15. Przed deszczem zdążyłam odwiedzić jeden a po deszczu drugi cmentarz. Wieczorkiem było nawe całkiem przyjemnie, bezwietrznie i sucho. Tylko błoto okropne!
Irenko i jak tam włosy?
U nas wczoraj nie padało wogóle, a nawet powiem ze było ciepło i przyjemnie.
Dziś rano wstało wspaniałe słońce ale tylko chwilę. Teraz chmury i wiatr znowu coś przywieje. I gdzie to ciepło...???
Zostawiam uśmiech na dobry dzień
miały ..ale Bożenko jakoś okoliczności się nie złożyły i nie ma wykonawcy zdjęć, sama sobie nie zrobię
ale obiecałam, to będa, jakoś się nadarzy okazja..
pozdrawiam
Czyli w sumie nieźle; błoto u nas też; a dzis ciepło, około 10, ale bez słońca i wilgotno; ogarniam dom, a potem obiecałam sobie wykopac dalie i kanny i co sie tam uda; generalnie czekam na niedzielę, bo ma byc bardzo ciepło i chyba uda się już ogród do zimy wyszykować, bo już mam inne plany w głowie
Basiu pozdrawiam
Po takim zmoknięciu naleweczka jak nic potrzebna, pogoni wszystkie zarazki
fajnie, ze juz dziś masz słońce, chyba do ciebie poszło ...u mnie brak
pozdrawiam Kasiu
Ula, wczoraj poddałam się oględzinom córki, stwierdziła, że placków nie ma, są w miarę równe kolorystycznie, gdzie nie gdzie pasemka i refleksy, czyli jakoś udało się
kolor w miarę, choć jak dla niej za duzo ciepłych brązów i przebija ten czerwono-miedziany odcień; mnie jest dobrze w zimnych brązach, ale w moim wieku, to już wszystko jedno, aby nie było gorzej
poczytałam u ciebie, że spałaś z synkiem, a potem cię bezsennośc męczyła, a ja nie wiem czemu strasznie dużo spię ostatnio, usypiam po 20, potem M. mnie budzi i do sypialni i wychodzi, że śpie 9-10 godzin, straszne, całe zycie prześpię?
A teraz temat ogrodowy;
zebrałam nasiona rycynusa, ale zrobiłam to ciut późno i łupanie nasion jest trudne; z tego nasunął mi się wniosek, że jeśli takie nasiono samo z siebie spadnie, w tej ochronnej otoczce do ziemi, ma na 100% szansę przetrwać i na wiosnę w maju samo wykiełkuje; ta otoczka jest twarda jak skorupa, a w miarę upływu czasu wciąz twardnieje, idealny kokon; zrobię więc test, część wyłupanych nasion chowam na przyszły rok, a część w tej twardej otoczce wcisnę do ziemi; w maju zobaczę, jaki wynik, jestem bardzo ciekawa, bo gdzieś mi się obiło o uszy, że jest to możliwe; gdyby wynik testu okazał się pozytywny, przestanę zbierać nasiona, bo będę sadzić tylko w jednym wybranym miejscu ; spadające nasiona pozwolą mi co roku mieć nowe rycynusy