O matko! Cofnęłam sie wiele stron, żeby dowiedzieć sie o co chodzi...to jakiś koszmar! Ludzie to najokrutniejsze zwierzęta na ziemi! Tez rożnych spotykam....niestety...ostatnio podrzucili nam szczeniaka , który nieznaleziony, pewnie by umarł....teraz jest w schronisku...ale żyje chociaż...może znajdzie jakiegoś dobrego właściciela!
Ale na pocieszenie, że nie wszyscy ludzie są źli dla zwierząt napiszę ci o moim młodszym synu - Miśku

. Lat 10
Jak miał 3 lata to zapytał w sklepie mięsnym: mamo co to jest? A to? A to?
I odbtamtej pory nie jada mięsa....raz w miesiącu musimy jeździć do zoo w Łodzi do " jego" zwierząt...miał nawet taka fazę, ze nie pozwolił muchy zabić-bo ona tez ma prawo żyć (!). Jak zabiłam świerszcza w domu ( bo grał strasznie, nie mogłam go znaleźć , spać nie mogliśmy, a jak go znalazłam, to kapciem bo uciekał), to nie odzywał się do mnie z tydzień....królika tak oswoił, że tylko chce być głaskany...on chyba w greenpeace będzie

Także widzisz!? Są ludzie i ludzie

P.S. Zapomniałam dodać, że marzeniem Miśka są ....kurki...niby dla jajeczek wiejskich! Jest nimi zafascynowany

a mi jeszcze kurek do szczęścia potrzeba...

. I konika też chciałby...i taką małą świnkę- na smyczy by ją prowadzał