Milka
12:16, 01 paź 2014
Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
popcarol.....jak fajnie, ze wpadłaś
spotkanie super, pamiętasz, jak pierwsze było wrażenie, jak u Bogdzi się spotkaliśmy, taka ogólna euforia
oj porosło, że nie mam gdzie sadzić
a tak nawiasem, to w przyszłym roku grupa łódzka może do mnie wpaść, fajną i zgraną macie grupę
buziaki
Pszczółko....to turzyca palmowa, bardzo je lubię, ale wiosną jak lało pokładały się, po drugim cięciu czyli od maja są idealne
dodatkowy plus tej trawy, szybko rusza wiosną
ten kolor jest ciut taki limonkowy, kwiatostan taki sobie, uroda tej trawy to pokrój i kolor...
astry dostałam od kogoś, ale nie z forum, rosną same siebie w zwartą kulę, to mnie zachwyca, jak jest ciemno, te kwiaty dosłownie świecą, ale nazwy nie znam....kawałek mogę ci ukopać, jak wpadniesz
mam kilka odmian różnych u siebie, nawet nizutkie, jak w Wojsławicach..
co do rozplenic, trudny wybór i pytanie...zdecydowanie najpiękniejsza jest Black, potem Rubrum- ale nie zimuje i kolejna Firworks, ta zimuje, to moje typy nr 1
a poza rozplenicami nr 1 to hakone i miskant ML i miskant cukrowy
zawitka.......Halinko, nikt się nie będzie śmiał, każdy ma swoje sposoby, obserwacje
tyle, ze u mnie bukszpany 17 letnie, oraz te w innym miejscu są idealne, dosłownie w jednym miejscu problem, jakby coś nagle na nie spadło i poraziło, no bo te pstre bukszpany to od początku stale chorowite, zdrowo rosną, jak je nie tniesz, dosłownie...
co do chemii, nigdy nie używałam, w tym roku po raz pierwszy i tylko raz, bo nie wyrabiam czasowo i stale liczę na to, że rośliny się jakoś obronią i w tym ogólnym ekosystemie dojdzie do równowagi
nic nie pryskam, oczyszczam i czekam, bo mimo że ciepło, jest nieustanna wilgoć...buziolki
bleebla....Agnieszko wzajemnie, ta skrzynka jest odlotowa, przy okazji ją sfocę, będzie się podobać
osobiście nie wykopuję tulipanów, nie mam cierpliwości do tego, ale pomysł na zagospodarowanie skrzynki mąż ma
dzięki
Łukasz....jesteś niesamowity z tymi żurawkami
! też ubolewam, że z takim przystojniakiem sobie mało pogadałam, ale może za rok na kwitnieniu liliowców zlocik
MalaMi.....Aniu, dobre i to, choć chwilka, ale niedosyt jest, w takim pędzie to, aż się zmachałam
omówiłyśmy plany, szykuję się na nie i na długie pogaduchy
z tobą i tak chyba najwięcej pogadałam
masz tę rozplenicę Black? Mam siewki, trzymam dla ciebie
dzięki za fotki
za 2 lata tyle traw nazbierałam, że sama jestem w szoku, z ciekawości sobie policzę
Toszka....docelowa średnica Little Bunny, to 50 cm, u mnie posadzone co 50 cm i łączą się kwiatostanami, więc myślę, że albo zrobisz podobnie, albo możesz o 10 cm zwiększyć odległość
rano M. zmierzył ich średnicę, jest 50 cm
Grażynko.....ja nie używam nawozu, raz tylko udało mi się oprysk zrobić, teraz i tak za wilgotno i po prostu czekam; te które u mnie rosną już po 17 lat, 10 lat i nawet te koło hortensji w idealnej kondycji, tym chorym coś innego się stało, stawiam na te deszcze znad Islandii...pozdrawiam
i teraz idę do was


oj porosło, że nie mam gdzie sadzić



Pszczółko....to turzyca palmowa, bardzo je lubię, ale wiosną jak lało pokładały się, po drugim cięciu czyli od maja są idealne


astry dostałam od kogoś, ale nie z forum, rosną same siebie w zwartą kulę, to mnie zachwyca, jak jest ciemno, te kwiaty dosłownie świecą, ale nazwy nie znam....kawałek mogę ci ukopać, jak wpadniesz

co do rozplenic, trudny wybór i pytanie...zdecydowanie najpiękniejsza jest Black, potem Rubrum- ale nie zimuje i kolejna Firworks, ta zimuje, to moje typy nr 1

a poza rozplenicami nr 1 to hakone i miskant ML i miskant cukrowy

zawitka.......Halinko, nikt się nie będzie śmiał, każdy ma swoje sposoby, obserwacje

co do chemii, nigdy nie używałam, w tym roku po raz pierwszy i tylko raz, bo nie wyrabiam czasowo i stale liczę na to, że rośliny się jakoś obronią i w tym ogólnym ekosystemie dojdzie do równowagi

nic nie pryskam, oczyszczam i czekam, bo mimo że ciepło, jest nieustanna wilgoć...buziolki

bleebla....Agnieszko wzajemnie, ta skrzynka jest odlotowa, przy okazji ją sfocę, będzie się podobać



Łukasz....jesteś niesamowity z tymi żurawkami


MalaMi.....Aniu, dobre i to, choć chwilka, ale niedosyt jest, w takim pędzie to, aż się zmachałam



masz tę rozplenicę Black? Mam siewki, trzymam dla ciebie



Toszka....docelowa średnica Little Bunny, to 50 cm, u mnie posadzone co 50 cm i łączą się kwiatostanami, więc myślę, że albo zrobisz podobnie, albo możesz o 10 cm zwiększyć odległość


Grażynko.....ja nie używam nawozu, raz tylko udało mi się oprysk zrobić, teraz i tak za wilgotno i po prostu czekam; te które u mnie rosną już po 17 lat, 10 lat i nawet te koło hortensji w idealnej kondycji, tym chorym coś innego się stało, stawiam na te deszcze znad Islandii...pozdrawiam

i teraz idę do was
