Jestem

Dziękuję wszystkim za odwiedziny, miłe wpisy, pochwały prezentów, zakupów i dekoracji. Cieszę się, że też się podobają, bo normalnie teraz oczopląsu można dostać, tak pięknie dziewczyny stroją.
Odpowiem tylko na konkrety, coby nie produkować stron niepotrzebnie, skoro jestem po dłuższej przerwie.
MIŁKA
nic nie pichcę, leżałam struta i chora, w gorączce, dreszczach i bólu, normalnie, jak betka totalna. Strułam się świeżą rybą, coś chyba trefna była. Aż wyglądałam, jak z rodziny Adamsów

Dziś pierwszy dzień, gdzie w miarę się czuję i dopiero jutro zakupy i pichcenie..
dobrze, że mam dekoracje i popakowane prezenty, to jakoś się uwinę z pomocą męża.
Skoro pańcia chora, Misia jeszcze więcej rozrabia...
pogryzła meble, pewnie będą do wymiany, syn odnowił bramę, pogryzła, nowe ościeżnice w drzwiach, zniszczyła, znowu mąż ma robótkę...nie wiem, co z tym łobuzem, wszystko niszczy....takiego ancymonka jeszcze nie miałam!