Kamyki mam obłe.. specjalnie takie chciałam, bo na podjeździe z przodu domu mam grys łamany...... i pies ciągle kaleczy łapy w nim..nawet ubijanie wibratorem nie pomaga, zawsze mu gdzieś sie opuszek załatwi. W okrągłych kamykach ciężko mu się też chodzi , ale przynajmniej łap nie kaleczy... Po drugie to jest przy oczku wodnym i lepiej jak nie będzie tu ostrych kamieni... wystarczy, że mam te płyty kamienne ostre, ale je ułożymy z czasem na trwałe... Jak przychodzą dzieci to uwielbiają wrzucać kamyki do wody..... i z czasem można przedziurawić folię...... to za droga impreza aby ryzykować ..
Mi się kamyki podobają... i nie widać tak na nich brudu, do dużych kamieni pasują .. Białych łamanych nigdy w życiu... powyrzucałam je.. zachodzą glonami i brudem... a miały nie zachodzić..
Męcz, męćz... my też będziemy się męczyć, ale stwierdziliśmy, ze jeszcze o metr da się przesunąć basen. Wiec będziemy robić od nowa .... Chcę go bardziej schować za trawy i choinki.....
Bogdzia, Agnieszka, Magda, Ula, Ela, Ania, Weronika, Krysia, Sylwia.. dzięki za wizytę....... mam nadzieje, że nikogo nie pominęłam...
Moja zima...... dzisiejsza....buuu
Wypasione trawy..
Aniu - ja jeszcze o żwirku - czy dobrze Wam sie po nim chodzi, czy zapadasie się? Jakoś zagęściliście? U nas masakra, przesypuje się przy każdym kroku, nie wiem czy go nie wymienić...