Aniu, jutro doczytam, bo teraz padam...super, że sa listki, póki co niech stoją w wodzie, a jak ciepło będzie, to w ukorzeniacz i do ziemi, ale do zdrewniałych pędó
cudownie, że Miśkowi lepiej
i usmiałam się, bura od Bogdzi, przeleciałas wiosnę, lato u ciebie i fajnie
ja też chcę takie kolaże się nauczyc robic, jutro może 5 minut poświęcisz mi
dobrej nocki
Aniu, cieszę sie, że Misiek chodzi na spacerki Moja Sabunia już próbuje ganiać Dina. Pilnuję, żeby za bardzo nie szalała, bo jeszcze szwy muszą się dobrze wygoić. W dalszym ciągu czekamy na wyniki. Mają być w czwartek. Cały czas przyjmuje antybiotyk i jeszcze jakieś inne leki. Widać poprawę. Mam nadzieję, że wyniki będą ok Poczochraj swojego Miśka ode mnie
Aniu, u Ciebie Ogród pełen lilowców, róż i innych wspaniałości, tęsknimy już za takimi widokami w realu, ach kiedyż to będzie? Pozdrowienia serdeczne z jurajskiego ogrodu