Pogoda ostatnio piękna!
I tak mnie wzięło..naoglądałam się monty dona, "how to be gardener" i wielu innych i już nie mogę usiedzieć na miejscu

Postanowiłam w tym roku eksperymentować ile się da!
Na zdjęciu widać od lewej czosnek i szalotkę - chwilowo w domu ale myślę, że w marcu trafią do szklarni i potem na grządkę.
Dalej fenkuł - 2 lata temu udał mi się wspaniale. W tym roku wysiałam chyba z 5 nasion, reszta do gruntu jak będzie ciepło.
I na końcu seler… Pan Roman z targowiska ostrzegał mnie, że wschodzi bardzo długo - u mnie siewki pojawiły się już po paru dniach. Oczywiście się nie przyznałam - zobaczymy co z tego będzie.
Wysiałam też por i pietruszkę…. tą ostatnią w ramach eksperymentu właśnie. W jednym z programów widziałam jak ogrodnik sadził ją z rozsady jak np. seler albo coś…..dzięki temu ma wyrosnąć ładna i duża. Cóż jak do tej pory z pietruszką byłam na bakier. Teraz potraktuję ją po królewsku - mam nadzieję, że mi się odwdzięczy
W tym roku chciałabym mieć jak najwięcej własnych warzyw i rozciągnąć sezon do granic możliwości

Więc czytam, czytam, oglądam i notuję

))) kto wie może się uda.