wszystko powolutku zaczyna puszczać listki i wychodzić z ziemi.Wiosennie zakwitły mi pigwowce.O tej porze roku cudne są.A moje kochane trawki dopiero zaczynają powolutku z ziemi wychodzić.
Postarałam się też w tym roku i zakupiłam skrzyneczki na parapety.Udalo mi się wsadzić nawet dwie identyczne kompozycje.Jedna jest troche mniejsza,bo bylam na targach ale ceny były tak kosmiczne że zakupiłam tylko na jedna donice.Udało mi się jednak rozsadzić i podzielić na dwie.Teraz maleństwa ale latem o ile słońce nie spali może będzie cudo.
Za radą Irenki naszej po obcięciu hortensji wsadziłam patyczki do ziemi i w tej chwili mają już pierwsze listeczki.korzonków na razie brak bo z ciekawości jeden patyczak musiałam wyjąć.A moja rubrum po podziale i trzymaniu w domku umarła śmiercią naturalną niestety.Facet na targach miał rubrum i vertigo ale po 20 zł. za małą sztukę i stwierdziłam że z lekka przesadził.Czeka mnie jeszcze w tym roku delikatna przebudowa rabatki.Takie tam rycie trawnika i połączenie dwóch w jedną.Plus oczywiście dosadzenie roślin.w dziurach rośnie rząd miskanta malepartus i w mniejszych rozplenica autumn magic lub hameln.Już się pogubilam.A chce to połączyć z tym fragmentem z tawułą.łatwe to nie będzie bo straszne fale wyjdą,ale może chociaż tego nie zawale.sugestie z waszej strony bardzo mile widziane.Między rozplenicami mam miejsce żeby coś dosadzić.iglaki które są cały sezon zielone?chociaż bardziej wolalabym byliny bo trawy super przy nich wyglądają.I między albo lepiej za miskantami 3 szt.śliwy nigry lub wiśnie japońskie.Co o tym myślicie?
Dopiero do mnie doszła Najpierw zaliczyła Małą Mi potem całą grupę wrocławską zajrzała do Ciebie i przypomniała sobie że jeszcze centralnej nie zaliczyła.To mus nadgonić.