Powiem wam,że bardzo jestem ciekawa czy coś z tego będzie.Do początku stycznia wykazywała jakieś oznaki życia.Korzonki wyglądały na zdrowe.Gorzej z środkiem karpy.Jak narazie nie słyszałam jeszcze aby komuś udało się ją przezimować.Do stracenia nic nie mam więc może stąd ten eksperyment.Mam nadzieję,że objaw zasuszenia to poprostu sen zimowy a na lato będą dwie i trud sie opłacił.A teraz będę cierpliwie czekać.temperatura w garażu byla mniej więcej od 8stopni do zera.W domu mam 21-22 stopnie.Zobaczymy.Trzymajcie kciuki.

Ja swoją rozplenice vertigo trzymałem w ciemnej piwnicy została ścięta jesienią już dwa razy wyrastała, teraz stoi w widnym pomieszczeniu aby trochę podrosła do połowy kwietnia.

Aga.. irga jako zimozielone nie bardzo się nadaje bo przemarza. Posadź jakieś kuliste czy poduchowate iglaki.

Dobra poszukam jakiegoś sensownego iglaczka.

wojtas2101 napisał(a)

Ja swoją rozplenice vertigo trzymałem w ciemnej piwnicy została ścięta jesienią już dwa razy wyrastała, teraz stoi w widnym pomieszczeniu aby trochę podrosła do połowy kwietnia.

Wojtku vertigo nigdy nie miałam jeszcze ale czytałam,że w piwnicy lub garażu da się przechować.Z rubrum jeszcze nigdy nie próbowałam bo zazwyczaj jako jednoroczną trawkę ją traktowałam.To mój pierwszy taki eksperyment.

adom1206 napisał(a)

Wojtku vertigo nigdy nie miałam jeszcze ale czytałam,że w piwnicy lub garażu da się przechować.Z rubrum jeszcze nigdy nie próbowałam bo zazwyczaj jako jednoroczną trawkę ją traktowałam.To mój pierwszy taki eksperyment.

Rubrum pięknie kwitnie a vertigo nie.

vertigo to inny wymiar piękna.

adom1206 napisał(a)

vertigo to inny wymiar piękna.

Fajnie powiedziane

Witaj Agnieszko!
Wiosna tuż, tuż. Widzę,że prawie każdy czyni już jakieś przygotowania. Na poczatku lutego wsadziłam bulwy kan do donic i już nieźle sobie radzą. Wszystkie już wykiełkowały. Ciekawe, czy ta rozplenica zacznie wychodzić...
Pozdrawionka, pa, pa.

Myślę Marysiu że raczej nic z niej nie będzie, ale poczekamy zobaczymy.