draglukasz ; Nie bądź złej myśli a może jednak wystartuje na wiosnę może nic mu się nie stało czekaj do wiosny.

Dzięki. Przeniósłem go do cieplejszej piwnicy i szczęście w nieszczęściu wypuścił właśnie....
Mam trochę światła roślinnego więc trzeba go pewnie doświetlić i przeczekać do wiosny...

Tak lepiej doświetlać bo inaczej ucierpi

Mam totosy już 4 rok i jeszcze nigdy nie kwitły. Może przez to że mszyca atakuje (?)

Mam totosy już 4 rok i jeszcze nigdy nie kwitły. Może przez to że mszyca atakuje (?)

a nawozisz je jak i czy je przesadzasz (rozdzielasz) co roku czy co 2-3 lata.

Przesadzałem, rozdzielałem wg instruktażu Mariusza co roku. W ubiegłym roku przesadziłem w jednym pojemniku a w drugim nie. Dawałem koreczki osmocote. Liście ładne, ciemne zielone. Nie wkładałem do oczka. Może za duża temperatura w upały...

Moje w oczku 5-6 osmokote idzie mi na kaster zieleń cudna była kłącza młode ale na jesień pokazał się pąk kwiatowy ale nie zdążył wykwitnąć ja przesadzam co 2 lata, kłącza muszą dojrzeć do kwitnienia podobno

Draglukasz, jeśli zmarzlina nie doszła do kłączy, to nic im nie powinno zaszkodzić.

Ja juz zimuje je na różne sposoby, i wcale nie sa tak słabe jak zapowiadało się na początku uprawy. Po prostu, jest z nimi sporo zabawy.

A mszyca niewątpliwie niszczy kwitnienie.