Jagódko, wkleiłam Twoje kaktusy do wątku Zygocactus Niech będą w naszej kolekcji

betysia napisał(a)

Jagodko....sciskam bardzo cieplutko na poczatek!
....doczytuje o tesknocie, o wspomnieniach, o Swietach ktore sa jakby nie z naszego swiata....
jak ja dobrze cie rozumiem!
jeszcze 5 lat temu tak chyba nie dokonca rozumialam co znaczy emigracja....pierwsza mysl...sami chcieli!
...ale zycie czasami plata figle i dzisiaj patrze juz na to calkiem z innej perspektywy....
Cudnego dnia lub nocki ci zycze i zajrze jeszcze dzisiaj....

No wlasnie sami chcieli jakos tak wyszlo no i tak juz jest.
Wszystko ma swoje dobre i zle strony co najgorsze z biegiem czasu ze czlowiek sam nie wie gdzie jego miejsce Ty napewno rozumiesz co mam namysli.
Szczegolnie jak sie ma dwoje dzieci jedno mieszka tu jedno w Polsce no i co tu teraz robic bardzo tesknie mimo ze moje dzieci dorosle maja swoje rodziny ale dla matki zawsze beda to moje male coreczki.
Mysle ze dlatego czsami mam takiego dola a jak juz sie zblizaja swieta to koniec ciezko.
No ale mina swieta i bedzie lepiej.
pozdrawiam ( u mnie teraz 3:27 poobiedzie jeszcze jestem w pracy)

Gardenarium napisał(a)

Jagódko, wkleiłam Twoje kaktusy do wątku Zygocactus Niech będą w naszej kolekcji

Dobrze szefowo.
Ciagle sobie spaceruje po Waszych ogrodach sa takie piekne dziekuje Danusiu ze zalozylas strone ktora daje tyle radosci pozwala poznac wspanialych pracowitych ludzi powinnas dostac odznaczenie.
serdecznie pozdrawiam

Witaj Jagodo!
Pospacerowałam po Twoim ogrodzie, poczytałam i co.... łezka mi się zakręciła w oku. Już taka jestem, bardzo uczuciowa. Jestem niepoprawną romantyczką. Przeżywam rozterki moich koleżanek w pracy, płaczę na filmach, pomagam potrzebującym i chciałabym cały świat uzdrowić. Niestety tak się nie da. Odbija się to na moim zdrowiu.
W Twoim ogrodzie jest tak sielsko, tak polsko. Widać na zdjęciach, że jestes tam "odmieńcem", ale takim pozytywnym, naszym ogrodowiskowym. Dopóki zdrowie Ci pozwoli, to tak trzymaj, aby Twoje wnuki (śliczne dzieciaki) miały namiastkę normalności, polskości.
Nie martw się tym, że nie znasz nazw swoich roślin, ja mam to samo. Kupuję bo mi się podoba, a potem nie wiem co kupiłam. Nie mam głowy do tych nazw. Wazne, żeby dobrze rosło.
Jagódko, podrawiam Cię serdecznie i obiecuję zaglądać.

Dziękuję za odwiedziny i przychodzę z rewizytą.Piękne masz te kaktusy, widać że masz rękę do kwiatków. Ciekawa jestem gdzie kupujesz swoje roślinki, są takie nasze,polskie.Myślałam, że w Ameryce to jakieś inne są niż u nas, ale jestem głupia co?Pozdrawiam Cię serdecznie.

Witaj....domek, okolica i ogródek....prezentują się ślicznie...
Widzę, że już się rozgościłaś na forum....
pozdrawiam ciepło...

Dziekuje Zuziu i Janinko ze mnie odwiedzilyscie.
Uwielbiam z Wami przebywac spacerowac po Waszych pieknych ogrodach.
Ja to ten moj ogrodek zakladalam tak w wolnych chwilach roslinka po roslince nie bardzo przywiazywalam wage gdzie to posadzilam i tak ich przybywalo moi domownicy mowia dzungla ale teraz dzieki Ogrodowisku Wam i naszej Danusi jakos to chcialabym uporzadkowac zmienic moze sie uda mimo ze to taki malutki ogrodeczk.
Teraz na jesien wkradlam sie w trawnik zobaczymy na wiosne jakie beda efekty.
No ale czekamy do wiosny nie ma innego wyjscia.
Zuziu ale jestesmy podobne na mnie w Polsce rodzina i wszyscy znajomi zawsze mowili Siostra Teresa no tez chcialabym zbawic caly swiat.ha ha zeby to mozna bylo tak chociaz pomoc tym niewinnym bezbronnym dzieciom jestem bardzo uczolona na krzywde dzieci.
Janinko kwiaty w Ameryce takie same jak w Polsce ale nie takie piekne ha ha ha
Sa jednak ladne ja kupuje moje w Lowes taki duzy sklep blisko mojego domu tak wygodnie,a pozniej juz po babciowemu sama robie rozsady a ze to dla mamy to sie udaje bo tak z glebi serca a jak juz posadze to zawsze jej mowie troszke sobie pilnoj tych kwiatkow bo jade do pracy i czasami slucha bo nawet deszczyk popada ja juz bardzo sucho.Wtedy znowu rozmawiam z kwiatkami upewniam sie ze mama je podlewala myslicie ze jestem porzadnie walnieta no ale juz taka jestem.Jak moj M i reszte domownikow maja ze mnie ubaw to mowie mamusia z tausiem mnie taka zrobili i to nie moja wina trzeba do nich miec pretesje ha ha dopiero sie smieja
Janinko nie jestes glupia taka nam wyrobiono opinie o Ameryce i wydaje nam sie ze tu wszystko jak z innej bajki pewnie to i troche prawda takie zle i dobre strony jak wszedzie.
Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma,moj M czeka tylko na powrot do Polski bardzo tu nie lubi.
Ja znowu lubie choc nie wiem nie bylam w Polsce 14 lat moj caly problem w tym ze jedno dziecko tu jedno w Polsce a moje serce peka jak ta kwoka chcialabym miec swoje kurczeta blisko siebie.
No ale pewnie juz Was to nudzi to do nastepnego razu pa pa bo i zrzedze jak ta kwoka a moze moj ogrodek powinien miec nazwe ogrodek u kwoki za wielka woda co Wy na to ha ha ha

anna_studio napisał(a)

Witaj....domek, okolica i ogródek....prezentują się ślicznie...
Widzę, że już się rozgościłaś na forum....
pozdrawiam ciepło...

Tak Anno jest mi tu tak jak u Pana Boga za piecem
pozdrawiam

Wcale nie zrzędzisz i nie nudzisz, każda z nas rozumie co to znaczy martwić się, troszczyć i tęsknić za dziećmi.

Dziekuje super ze mnie rozumiesz juz piatek 30 listopada ja ciagle czekam na chociaz troszke sniegu lubie snieg a tu ani widu ani slychu.




Rozyczka dla ciebie Janinko

pozdrawiam