Może ktoś mógłby mi coś podpowiedzieć
Przyszłam tu z wątku ściółkowego, w którym ewwa zwróciła mi uwagę na parę istotnych kwestii związanych z planowanym przeze mnie sadzeniem szmaragdów.
Otóż mam do obsadzenia pas szerokości 2-2,5 m, długości jakieś 24-25 m.
Pas ten jest granicą z sąsiednią działką rodziny, nie będzie tu ogrodzenia, tylko żywopłot.
Przed tym pasem jest wewnętrzna droga, która będzie zabrukowana - to wszystko jest przedłużeniem wjazdu, z boku domu (droga między domem a tym pasem).
W zeszłym roku posadziłam derenie 'Elegantissima" a teraz wpadłam na pomysł, aby z przodu dosadzić szmaragdy (które już zakupiłam zresztą...) w przerwach między dereniami. W takiej kolejności - derenie za tujami a nie odwrotnie, bo wyobraziłam sobie, że fajnie będą wyglądały derenie przewieszające gałązki w przestrzeniach między tujami.
Na tle tuj chciałam z kolei posadzić jakieś byliny - turzyce, bergenie, ciemierniki, funkie. W pewnej odległości od tuj aby byliny mogły rosnąć. Przestrzenie między tujami a bylinami planowałam obsadzić bluszczem.
Tu pojawia się pytanie: czy to ma sens? Wiem, zazwyczaj tuje są tłem dla wszystkich pozostałych roślin, włączając krzewy. Nie chcę jednak długiego rzędu tuj a przed nim równie długiego rzędu dereni (mogłabym je przesadzić do przodu), bo można będzie umrzeć z nudów patrząc na taki żywopłot. Pewnym urozmaiceniem miały być te byliny.
Zależy mi również na względach ekonomicznych, mam do obsadzenia duuuużo miejsca. Lubię też uporządkowaną przestrzeń (do pewnych granic).
Będę wdzięczna za sugestie i podpowiedzi.