Ja odpiszę, ponieważ miałam podobne doświadczenia z jaśminowcami. Takie właśnie ogromne i rozrośnięte krzaki obcięłam wiosną do wysokości ok. 120 cm. Odrosły bardzo szybko i z nawiązką(tego samego lata), ale tego roku już nie kwitły. Już następnego roku rozrosły się do poprzedniej wielkości, ponieważ dla mnie były za szerokie, to obcinałam je ponownie tworząc żywopłot, ale to niestety skutkowało brakiem kwiatów w następnym roku. Kiedy chciałam utrzymać je w ryzach musiałam je obcinać kilka razy w ciągu lata, bo odrastały niemiłosiernie i w gorę i w szerz. Po kilku latach walki z ich wielkością, a przez to brakiem kwiatów - poddałam się, wykarczowałam wszystkie i wsadziłam w to miejsce szmaragdy.
____________________
Ewa R.