Radość jest nie do opisania, właśnie na życzenie musiałem skopiować i ma w swojej galerii.
Dzięki Bogdziu, dzięki...sam się uśmiecham do siebie
Wykorzystałem dziś swoją godzinkę

i przyciąłem nasienniki na tych piwoniach drzewiastych, które pozostały do samo-siewu.
Wycinałem nad pierwszymi, najbardziej nabrzmiałymi pąkami, usuwałem złamane i krzyżujące się gałązki, bardzo cienkie i słabe z których i tak nie byłoby kwitnienia. W tym roku nie było co odmładzać, bo zazwyczaj wycinam po dwa stare pędy z krzaka.
Przed cięciem
Po
Nad zdrowym pąkiem
Zrobiłem też sadzonki z Salix magnifica, słabo się przyjmuje. Rośnie w miejscu w którym zupełnie nie pasuje, ale od kilku lat znosi tutaj dobrze zimy, tak więc nie przesadzam.
Żurawki które nie zdążyły do gruntu przed zimą, wygrzebałem z okrycia liściowego - są aż spod Ciechanowa, z kolekcji mojego kolegi Krzysztofa (piszę, bo czyta to forum).
No i tyle moich zmagań ogrodowych, pogoda jeszcze nie pozwala na więcej, ale fajnie, że wreszcie na bieżąco.
Pozdrawiam