Uff.. ja też nie zaczęłam ciachania...... chociaż raz nie 100 lat za murzynami

Pochwalę się. dzisiaj kupiłam nożyce

ana_art napisał(a)

Madżen, jako że nie wyrabiam z czytaniem i jak nic przegapiłam cosik, o co chodzi z korą, co zakryłaś? aaaaa?

odpady po cięciu bukszapnów

edit
echo, echo, echo....za Wieloszką

ewa004 napisał(a)

Ciekawe czy kupiła nowe sandałki na te wczasy

A wlasnie, miala byz prezentacja

Wieloszka napisał(a)

Odpowiem za Madżen, bo dzięki Jej radom od roku robię to samo (jak sie da): korą przykrywamy odpadki po ciachaniu roślinek, wtedy jest zbędne mozolne ich zbieranie

Spapuguję
Że też ja na to nie wpadła,, tylko,tak przebierałam jak ten nie przymierzając, Kopciuszek...

Marzenko może trochę słońca nam wyślesz? Ogrodnicy z ogrodowiska będą wdzięczni długie lata...

Pozdrawiam wczasowiczkę Piszę przez szybkę ekranu zaparowanego od wilgoci
U mnie padało 24 h i nie wiem czy to już koniec ...
Na skali +12, a ja mam wyprasowane same letnie rzeczy Teraz w lato też trzeba ubierać się na cebulkę, to włożę kilka zestawów na siebie ...

wróć dopiero jak pogoda sie poprawi albo przywieź lepszą

Marzenko wyczytałam że ty leniwa z natury jesteś?????????????????????? no cos mi sie nie chce w to wierzyć
udanego urlopu!

O jak dobrze, że nie tylko ja w plecy z cięciem bukszpanów Zawsze to jakieś pocieszenie bo oprócz tego jeszcze ze 20 innych krzewów do cięcia
Udanego urlopu życze

Witaj Marzenko A gdzie to Ty nam wypoczywasz to? Na pewno wcześniej pisałaś ale ja wiesz... leniwy i nie chce mi się szukać... sama z resztą wiesz ile Ty dziennie masz "narąbane" tych postów
Pozdrawiam cieplutko