Beta to jest bodziszek ode mnie? Nie pamiętam czy ci go wysyłałam. Jak tak to może być kantabryjski Karmina. Kiedyś u mnie była dyskusja o tym jaka to odmiana ale zapomniałam co ustaliłyśmy

Magda szczęka mi opadła po tych ślicznościach które u Ciebie zobaczyłam. BOSKO

Kurcze mówisz że pobrudzi się?
Coś tam kiedyś Beatce posłałam ale co zabij nie pamiętam. No i nie wiem czy przeżyło. Zobaczymy co roześmiana jutro powie

Madzia...ogród przed domem to fakt...tam było prawie gotowe ale taras prosił się do przeróbki już jakiś czas.
Nawet nasz sąsiad - nota bene architekt miejski - w tamtym roku jak malowaliśmy dom na biało-szaro kręcił nosem...że nie pasuje, że troszkę się gryzie, że powinno być inaczej. Ale ja to robiłam pod kątem tegorocznych zmian na tarasie. Wiedziałam w jakim kierunku pójdę. No i teraz jak zagląda przez płot to mówi - taaa teraz to już pasuje. Wygląda super. Że teraz rozumie o co mi chodziło. Uff...

Ha ha...jak będziemy kiedddyyyyyśśś przejazdem we Wrocku to wpadniemy...dam znać wcześniej to zakupisz kotwy, belki, linkę stalową i mocowania...może we dwa zrobią?? Tylko kiedy to będzie....

Ja dziś podlewalam przy lustrze nasadzenie i polalam wodą po nim...kurde - fajnie to wyglądało jak właśnie ściana wodna u Danusi...no ale już za dużo tego dobra by było...

nie mam więcej fotek...nic nowego się dziś zrobilo. Ewentualnie doniczkowo na tarasie:



i bodziszek zakwitł...pierwszy kwiatek!