Aniu, pomidorki w namiocie mają lepiej bo nie są narazóne na ciągłe deszcze. Co prawda wietrzyć namiotu też za bardzo się nie da, bo duża wilgotność, ale i tak lepiej, bo nie laje im na liście. Dlatego uważam, że gruntowa uprawa pomidorów nie ma sensu. Jak myślisz?
Danusiu ja zgadzam się z Tobą całkowicie, z tego względu zaprzestałam sadzić pomidory w gruncie już kilaka lat temu. Co roku była niewiadoma czy będzie zbiór, czy zaraza i deszcze zniszczą, przeważnie wygrywało to drugie.