uff

jeszcze nie śpię strach się kłaść

U mnie dopiero wieczorkiem zaczęło wiać, a deszczyku to Wam zazdroszczę. Sucho jak pieprz.

u nas też wiało, ale chyba nie było wielkich strat! padac.... tylko troszkę popadało....
Aniu, masz dach??? masz namiot???? żyjesz?

No i po wietrze, dzisiaj cichutko jak makiem zasiał, nie spałam do 3.30, bo bałam się,że dach zerwie albo wieżę przewali, trochę poszarpało namiot , liści nie wiadomo skąd nawiało, ogólny bałagan na ogrodzie wiatr zostawił i już ale było strasznie te olbrzymie świerki z przodu co rosną do ziemi przyginało

Na ogrodzie trochę kwiatków ciemiernika, chce rozkwitać pierwiosnek i chyba miniaturowe narcyzy wychodzą
trochę różyczek
i citronellki

oj u nas wiało niemiłosiernie w nocy i w dzień, jeszcze teraz trochę gwiżdzę. Do południa nie miałam prądu przez jakąś awarię...

A u mnie nie najgorzej. O połamanych drzewach, zerwanych dachach nie słychać. Tylko w wyniku przeciągu okno w kuchni się otworzyło i doniczka z rozmarynem spadla. Wprawdzie szczęśliwie, bo cała została, hahaha

U nas też wiało całą no, nie mogliśmy spać, a liście pozamiatało mi w rog podwórza, M się śmiał, że mam zebrane suche liście do okrywania może nawet skorzystam innych strat nie było i dobrze ufff

Ścięłam ostatnie hortensje do wazonu
A Hipeastrum jednego dnia wsadzone jaka różnica