Jakie piękne hiacynty, ja mam aż jednego
I właśnie zaczęłam żałować..

Tośku u Ani DS pisałaś o problemach z Chopinem, mam 2, przytniesz je po przymrozkach do wysokości kopczyka i odbije, to bardzo odporna róża

Wiem mam ją już chyba 3 sezon tylko zdziwiłam się że w tym roku tak mocno podmarzła .Tamtą zimę przetrzymała bardzo dobrze nie musiałam jej nawet bardzo skracać.Boję się bo dostała malutki kopiec a przemarznięta jest do poziomu kopca

moje zawsze wysoko rosną i jak jest taka zima to przemarzają do kopczyka, obcinam i odrastają

Chopin to dobra róża, odporna i wytrzymała, do tego ładna i w guście Szefowej. Same zalety. Tez je mam.

Bogdzia, ja w starym ogrodzie na jesieni pookrywałam świeżo wkopane azalie japońskie i rh, kiedy je mam odkryć (włóknina)?

Ale mi Aniu dałaś po oczach tymi hiacyntami cudne kolorki ciekawe jak u mnie zakwitną w ty roku, już nie mogę się doczekać, a jak na złość wszystko w ogrodzie jeszcze śpi....

Aniu, jaka masz piekna kolekcje hiacyntow. Co za niespotykane barwy. Pomaranczowego jeszcze w zyciu nie widzialam

Ten z pszczółką jest pię kny.

Aniu, zajrzałam do Twojego raju z rajskimi hiacyntami. Śliczne