Pewnie już wróciłaś

Tak wróciłam wczoraj ale jeszcze się załapałam na mały wieczorny wypadzik Podglądam teraz Wasze ogródki i podczytuję co nie co ...... i Madzia moja słyszę, że chora ..... Mnie już znacznie lepiej .... chyba ostrzejszy klimat złagodził zatoki .......

Obecnie jestem na etapie projektowania kuchni wraz z jadalnią .... ogród poszedł póki co w kąt ...... Od rana analizuję propozycję projektu, który dostałam podczas mojej nieobecności w domu ........

Marzenko ...... nie daję rady ..... podsyłasz dziewczynom takie linki ogrodów , że przestanę chyba do nich zaglądać ....... Przy tarasie letnim chciałam sobie zrobić korytko z wodą i lawendą ale M dostanie zawału jak mu o tym powiem bo teraz dzięki Tobie mam fotografię którą mogę mu pokazać jak by to miało wyglądać ..... Dlatego na razie skupiam się na wnętrzu domu

pozdrawiam zaglądających ......

Hahaha,,,najgorsze jest to, że chciałoby się wszystko od razu...
No ale dasz rade....

Sylwia dla pocieszenia dodam, ze mi sie nowego ogrodu zachcialo po oglądaniu nowych stron

Magda70 napisał(a)

Hahaha,,,najgorsze jest to, że chciałoby się wszystko od razu...
No ale dasz rade....

hehehehe ..... znasz to uczucie Od razu to pewnie się nie uda .... bo na wszystko potrzebny jest czas a on tak szybko ucieka no ale na razie muszę odespać ferie ..... Widzę , że już mogę się zalogować i wklejać zdjęcia ..... Szukam kabelek

Marzena2007 napisał(a)

Sylwia dla pocieszenia dodam, ze mi sie nowego ogrodu zachcialo po oglądaniu nowych stron

dobre ja małymi cząstkami dawkuję propozycje zmian M-owi ..... muszę uważać bo mu ostatnio ciśnienie skacze

Ależ my jesteśmy głupie....zdajecie sobie sprawę, że te nasze ogrody nigdy nie będą dla nas idealne ??
Ciągle będziemy zmieniać, przesadzać...zaczynam się już sama z siebie śmiać

Magda i to jest najpiękniejsze w ogrodach - zmiany, zmiany, zmiany ...

No dokładnie, to jest wspaniałe...jak wracam z pracy w sezonie to wychodzę do ogrodu i szukam zajęcia...
Dobrze, że mój Żon lubi sprzatać, prać...ba ! nawet uważa, ze robi to lepiej ode mnie więc go nie wyprowadzam z błędu i nie protestuję
z gotowaniem niestety nie koniecznie...ale jak potrzeba to i ugotuje...a ja do ogrodu...hop