To bardzo ciekawy temat, też chciałabym tak poprowadzić jakieś drzewko owocowe, dopóki mam na takie miejsce .

Ponoć każda. Tylko kawałek muru potrzebny. A grusze wprost to uwielbiają. Zrobię zdjęcia z książki i wrzucę do wątku o drzewach owocowych.
A Joku lubi ciąć i formować.

Witam Jolu, dzisiaj przy niedzieli odwiedziłam twój ogródek. Busz, kipiące wokół życie, swoboda, wiele kolorowych plam - to jest właśnie to, co lubię najbardziej . Masz wiele ciekawych roślin, ładnie ze sobą zestawionych. Urocza altanka, trawniczek, moje ulubione hosty, żurawki, liliowce.
Ciekawa jestem, czy będziesz zadowolona z róży Gartentraume. Też ją kupiłam jesienią. MIała już przekwitnię, na pół wysuszone kwiatki, ale gdy ją niosłam do domu, pachnaiała przecudnie. Posadziłam ją przy tarasie,
Na pierwszej stronie zauważyłam u ciebie kapitalnie kwitnący klematis. Czy to wielkokwiatowy? Jak się nazywa odmiana?

Dziękuję Wandziu, właścicielko pięknej dróżki z kamienia i płyt oraz nie mniej pięknej kolekcji żurawek. Miło mi że wpadłaś do mojego ogródka.
Co do róży Gartentraume, to chyba jakaś inna róża. Gdy ją kupowałam stała właśnie przy tej odmianie róż, ale była niepodpisana. A wzięłam ją, bo miała najwięcej pączków . Nieważne jak jej na imię, ważne żeby ładnie rosła i kwitła. Ciekawa jestem co z niej wyrośnie. Będę podglądać u ciebie twoją różyczkę i porównywać.
Clematis to chyba Nelly Moser. Jest już wiekowy. Próbowałam go najpierw hodować na balkonie, w czasach gdy nikt nie słyszał o różnych nawozach, odpowiednich podłożach. Jakoś te moje eksperymenty wytrzymał, nie pamiętam czy zakwitł. Odżył dopiero jak posadziłam go do ziemi właśnie w to miejsce. Jest bezproblemowy.

Jolu, jak to miło To znaczy, że już u mnie kiedyś byłaś? Tym bardziej się cieszę, że do ciebie dzisiaj zajrzałam i że mogę się wymieniać z tobą doświadczeniami z naszych upraw. Mam nadzieję, że zajrzysz do mnie jeszcze kiedyś, ale tym razem "jawnie"
Jolu róża Gartentraume to podobno najpiekniej pachnąca ze wszystkich. Jesli poczujesz cudowny upajający zapach, to będzie znak, że masz właśnie ją. A jeśli nie, to też dobrze. Bo każda róża jest jedyna w swoim rodzaju.
Dzięki za info o klematisie. Chyba to z wielkokwiatowych. Ja na razie będę kupować tylko z grupy viticella, bo są odporniejsze, a u mnie często klematisy padały na uwiąd, niestety. Muszę więc ostrożnie wybierać gatunki.

No pewnie że byłam. Bywam niemal codziennie. Ciągle biegam po waszych wątkach i czytam, oglądam, czytam, oglądam. Ponieważ nie mam zbyt dużo wolnego czasu to na pisanie już mi go nie starcza. Sporo z was kojarzę z FO. Niekiedy też tam zaglądałam, ale tak po cichu
Klematis jest wielkokwiatowy. Kwitnie obficie w czerwcu takimi paskowanymi kwiatami, powtarza kwitnienie później, kwiaty są już jednobarwne. Ja na szczęście do tej pory nie miałam problemu z chorobami powojników.

Jolu, witam.
Czytam o planach.
Ciekawa jestem twoich pomysłów.
Mam nadzieję, że do mnie też czasem zaglądasz
Pozdrawiam i myślę cieplutko.
Pa

KLARYSO, Mam cię!!!! I już wszystko jasne

Klarysa, skrobnęłam parę słów na PW.

Wanda

Dawno mnie tu nie było, aż musiałam się cofnąć o kilka stron, żeby doczytać, co się wydarzyło. Gratuluję zakupu domku. Mnie się bardzo podoba, mój ma podobne kolory Będę w miarę możliwości kibicować ogródkowi, bo sama też siedzę nad projektem zagospodarowania ugoru
Pozdrawiam