Gdzie jesteś » Forum » Ekologiczna uprawa ogrodu » Fitoremediacja czyli biorekultywacja i nie tylko

Pokaż wątki Pokaż posty

Fitoremediacja czyli biorekultywacja i nie tylko

Mazan 22:23, 10 gru 2012

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Witam.
Otóż takie wypowiedzi, ale również i inne - jeśli tylko są poparte argumentami - dobrze byłoby poznać i zrównoważyć je w miarę potrzeb. Wspominam o tym dlatego, że jednostronny punkt widzenia może wypaczyć rzeczywistość, co nie jest wskazane, gdyż każda problematyka ma conajmniej dwa oblicza /nie licząc barw pośrednich/.

Pozdrawiam,

Mazan - Walerek
____________________
Mazan - Walerek
alinak 23:47, 10 gru 2012


Dołączył: 31 sie 2010
Posty: 7524
w ogrodzie bardzo ważna jest równowaga . nie ustrzeżemy się przed stosowaniem chemii jeśli chcemy mieć niewielkie straty w roślinach . wszystko ma jednak swoje granice .
jeśli stosujemy chemię bez umiaru , nie pomoże nawet uprawianie takich roślin jakie są opisane .
od lat stosuję zasadę że ziemię na rabatach mieszam trójzębną grabką , a chwasty są z nią zmieszane i zostawione . nie dotyczy to tych wielkich chwaściorów , ale małych owszem . racja że ziemia przez to jest o niebo lepsza a pielenie nie zajmuje wiele czasu , zwłaszcza jeśli podsypiemy dużą ilością kompostu .

nie dawno zastanawiałam się nad zasadnością używania szczepionek mikoryzowych w małych ogrodach . ale doszłam do wniosku że jest to sposób dla tych , którzy własnie chemią niszczą w glebie również pożyteczne grzyby . podczas kiedy ratują roślinę, powodują zarazem takie wyjałowienie gleby że rośliny marnieją i słabo rosną .
to nakręca spirale , bo potem nawozimy sztucznym nawozem , żeby jej szybko pomogło , przez co znowu ją osłabiamy .
temat jest szeroki jak rzeka , ale baardzo potrzebny . myślę tylko że nijak się to ma do ogródków nastawionych na funkcje typowo ozdobną . nie sądzę aby któraś z koleżanek pozwoliła zawładnąć pokrzywie zawijasek z bukszpanów czy obwódkę z żurawek koniczynie . to raczej temat do ogrodów naturalistycznych i ekologicznych .
____________________
zapraszam do ogrodu u stóp klasztoru- pozdrawiam Alina ++wizytówka ++przebudowa przedogródka ++OGRÓD U STóP KLASZTORU CZ.II ++-http://ogrodustopklasztoru.blogspot.com/?spref=fb
Martek 00:08, 11 gru 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Bardzo potrzebny wątek.
Powinniśmy wiedzieć co już zrobiliśmy złego czy dobrego otoczeniu i sobie ,co można minimalizować,a co dodać do naszych środowisk,żeby było jak najmniej szkód.
Takie uświadamianie powinno nas mobilizować do prawidłowych ruchów na przyszłość.

Pozdrawiam Mazan
nie zaprzestawaj i kontynuuj wątek
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Martek 00:09, 11 gru 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
akanta napisał(a)
Jestem zachwycona tym wątkiem.Staram się prowadzić ogród ekologicznie.Przesadnie nie niszczę nawet chwastów na trawniku/tylko koszenie/.Uważam ,że skoro tam rosną to są z pewnością potrzebne bo ,żyją w symbiozie z moimi roślinami.Obserwuję,że wiele z nich rywalizuje o przestrzeń ale są i takie co przestrzegają swoich granic.Obserwuję je bo one mi podpowiadają jaka jest wartość gleby w danym miejscu i podejmuję decyzję w właściwym dokarmianiu.Np.są lata kiedy na trawniku szaleje koniczyna a potem następuje odwrócenie /widocznie zwiększa się il.azotu w glebie / i następuje wysyp mniszka.Po mniszku il.tz.chwaścików się zmniejsza na korzyść ładniejszego trawnika.Ogród ma dwadzieścia lat,trawnika nigdy nie nawoziłam i co najważniejsze jeszcze jest i nie przeszkadzają mi rosnące w nim ziółka.Nawet cenię sobie bieganie po rosie na bosaka .W/g prawd starej medycyny to rodzaj fitoterapii dla całego organizmu przez receptory stóp.Czytałam,że zbawienne dla naszego organizmu jest działanie brzozy.Ciekawostka 1 ha brzozy potrafi przefiltrować zanieczyszczone powietrze 40-tysięcznego miasta.I jak nie kochać brzóz?Jestem także za ograniczeniem do minimum przykrywania gleby na posesji betonem itd.Jest to strata cennej gleby dla naszej planety ku naszej wygodzie.Niszczymy setki tysięcy mikroorganizmów,.żyjących na najmniejszym skrawku bezpowrotnie,szkodząc tylko sobie.Inną sprawą jest grodzenie ....ja mogłabym tak długo....ale może wystarczy na dziś.


Akanto możesz dalej to ciekawe ...
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
akanta 00:16, 11 gru 2012


Dołączył: 15 gru 2010
Posty: 2361
alinak napisał(a)
w ogrodzie bardzo ważna jest równowaga . nie ustrzeżemy się przed stosowaniem chemii jeśli chcemy mieć niewielkie straty w roślinach . wszystko ma jednak swoje granice .
jeśli stosujemy chemię bez umiaru , nie pomoże nawet uprawianie takich roślin jakie są opisane .
od lat stosuję zasadę że ziemię na rabatach mieszam trójzębną grabką , a chwasty są z nią zmieszane i zostawione . nie dotyczy to tych wielkich chwaściorów , ale małych owszem . racja że ziemia przez to jest o niebo lepsza a pielenie nie zajmuje wiele czasu , zwłaszcza jeśli podsypiemy dużą ilością kompostu .

nie dawno zastanawiałam się nad zasadnością używania szczepionek mikoryzowych w małych ogrodach . ale doszłam do wniosku że jest to sposób dla tych , którzy własnie chemią niszczą w glebie również pożyteczne grzyby . podczas kiedy ratują roślinę, powodują zarazem takie wyjałowienie gleby że rośliny marnieją i słabo rosną .
to nakręca spirale , bo potem nawozimy sztucznym nawozem , żeby jej szybko pomogło , przez co znowu ją osłabiamy .
temat jest szeroki jak rzeka , ale baardzo potrzebny . myślę tylko że nijak się to ma do ogródków nastawionych na funkcje typowo ozdobną . nie sądzę aby któraś z koleżanek pozwoliła zawładnąć pokrzywie zawijasek z bukszpanów czy obwódkę z żurawek koniczynie . to raczej temat do ogrodów naturalistycznych i ekologicznych .


Własnie ta szczepionka mikoryzowa są to zarodniki grzybni,która ułatwia odżywianie roślinom poprzez częsciowe przygotowanie pokarmu dla nich.Ona nie ma nic wspólnego z chemią.Ja uważam,że człowiek tak nastawił się na uzyskanie efektu jaki chce osiągnąć ,że zapomniał o tym - kiedyś stosowano chemię tylko na uprawy rolne a ogródki przydomowe były super ekologiczne.A dziś są w powszechnym użytku a to nie służy równowadze biologicznej.Jest wiele preparatow nie chemicznych do zwalczania szkodników a nawet pożyteczne owady do kupienia ale zbyt pochopnie sięgamy po chemię a ona szkodzi wszystkiemu i nam.Wybór należy wszak do nas a czasem szkoda.Plewienie też jest ekologiczną ochroną roślin bardziej wartościowych i za tym się opowiadam.
____________________
Anna - Ogród dla Agusi - zgodnie z naturą
Mazan 09:16, 11 gru 2012

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Witam.
Na temat szczepionek mikoryzowych jest już wiele opracowań naukowych. Wszystkie mówią o wspomaganiu roślin w ich rozwoju.Zwiększają przyswajalność składników pokarmowych, a tworząc otoczkę wokół korzeni chronią rośliny przed chorobami grzybowymi i bakteryjnymi - grzyby mają zdolność rozpuszczania ścian komórkowych, a to powoduje utratę wirulentności /szkodliwości, zjadliwości/agrofagów korzeniowych. Dla bobowatych /motylkowych/ są symbiotyczne bakterie brodawkowe nie mające tych zalet.Pozostałe rośliny korzystają z usług grzybów mikoryzowych w pełnym zakresie - jeśli tylko na to pozwolimy.


Pozdrawiam,

Mazan - Walerek
____________________
Mazan - Walerek
akanta 21:51, 11 gru 2012


Dołączył: 15 gru 2010
Posty: 2361
Bardzo wyczerpująco wyjaśniony temat symbiozy różnych organizmów.Nasza ziemia jest takim wielkim kotłem w którym odbywa się proces biochemiczny połączony łańcuchem kolejno następujących po sobie przemian.Kiedy jedno ogniwo się zrywa podczas nieświadomego wkraczania w ten proces chemią cierpią na tym rośliny i zamierają właściwe procesy w glebie.Nie służy to roślinom zwłaszcza jeśli natychmiast po przewróceniu gleby powstaje nowe założenie ogrodowe.W rolnictwie używa się terminu ,że gleba "musi się odleżeć".To znaczy ,że w tym czasie ten przerwany łańcuch procesów ma się odbudować.Dlatego uważam ,że w pierwszym roku po zaoraniu lub głębokim przekopaniu /aby ją napowietrzyć/ należy glebę pozostawić w spokoju ew.zasiać rośliny motylkowe.Wzbogacą one ziemię i przywrócą właściwe w niej procesy.Dopiero następnie zakładać ogród.Z obserwacji wiem,że działając w taki sposób widzimy nawet porównawczo kilkuletnią różnicę we wzroście takich samych gatunków w dwóch różnie zakładanych ogrodach. Trzeba też wspomnieć ,że lepsze jest przyjmowanie i odporność na choroby.Wniosek nasuwa się jeden:bardzo ważne jest właściwe tworzenie naszego ogrodu już u podstaw.
____________________
Anna - Ogród dla Agusi - zgodnie z naturą
akanta 22:02, 11 gru 2012


Dołączył: 15 gru 2010
Posty: 2361
Jestem za:

http://www.miejskiogrodnik.pl/porady/eko-ogrod/item/229-ekoentuzja%C5%9Bci
____________________
Anna - Ogród dla Agusi - zgodnie z naturą
Mazan 22:36, 11 gru 2012

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Witam.
Jest to, Akanto, jak sama widzisz temat rozległy i - co najważniejsze - powiązany z innymi wątkami tego Forum. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że książka się rozsypała a pozbierać kartek nie ma kto.

Użyłaś terminu"gleba musi się 'odleżeć'". Biologiczna odbudowa - to rzecz zrozumiała, ale jest jeszcze jedna przyczyna, bardziej prozaiczna choć tak samo ważna. To mechaniczne osiadanie gleby powodujące uszkodzenia korzeni roślin, szczególnie siewek i wynikające stąd straty w produkcji lub uprawie roślin ozdobnych u hobbystów raczej nie zwracających uwagi na ten problem. Producent choć w połowie problem rozwiązuje wałowaniem,

Stąd moja uwaga na wstępie postu.

Pozdrawiam,

Mazan - Walerek
____________________
Mazan - Walerek
akanta 23:11, 11 gru 2012


Dołączył: 15 gru 2010
Posty: 2361
I słuszne uzupełnienie,a zwłaszcza ma to znaczenie przy założeniach na skarpach i pochyłym terenie.
Dziękuję za miłą dyskusję i pozdrawiam.
____________________
Anna - Ogród dla Agusi - zgodnie z naturą
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies