Martusiu, uwielbiam Twoje teksty, nawet zacytować się nie da, bo w każdym poście jakieś sentencje o życiu - same perełki... Aż się prosi nanizać je na niteczkę złotą... Że aż zacytuję Sławomira Mrożka: "Pi­sanie-czy­tanie, przed­sta­wianie-ogląda­nie jest spo­sobem uświado­mienia so­bie życia". No proszę..., jak ulał pasuje do Twojego wątku!!!!!!!!!!!!!!! Bo go i czytamy, i oglądamy... , i o życiu się pofilozofuje....





Martuś wreszcie wiecej fotek.. wiesz, że lubię kolory Wiec pakuj ile wlezie..nie tylko grilowe..
W łapciach masz cyrkiel czy co??? MI tam wszystko sie tnie fantazyjnie... O kulkach mogę zapominiec...
O pesymiżmie i optymizmie dyskusja dłuższa.. zostawimy6 to sobie na okazję na pogaduszki osobiste

Ach, u Bogusława nie bywam..ale zyczenia przyjmuję... i zapraszam do śpeiwania.
Mnie tam do huru brali i takie tam.. aż siadły struy głosowe.... i po co mi to było.. teraz bym sobie nawet pofałszowała, a nie mogę..... jak pogadam godzinketo odrazu skrzypie, a po jednym dniu gadania... muszę milczeć, bo tak mi siadaja strunki..... Wiec drzyj sięile wlezie póki możesz.. ja też uwielbiałąm śpiewać... a teraz to mogę tylko w mysłach..dobre i to _

A ja zajrzałam tylko na chwilkę ...)))))

Aniu dziękuję za ukryte komplementa w tekście ))))))))))))
Nie wiele się da spakować bo to wszystko w wegetacji,ale jak coś widzisz to mów śmiało.

Cały czas namawiam M bo busem to makabra ))))))))))

Marta, ja Cię chcę poznać osobiście, bo nie ukrywam jesteś bardzo intrygującą mnie osobą..... i nie ważny środek lokomocji.... jak bez M to może z noclegiem???? W końcu masz wakacje

Szczęściara jestem! Nowe "życie" dało mi fajną nową "chrzestną matkę"... Martusiu, uwielbiam Twoje teksty, nawet zacytować się nie da, bo w każdym poście jakieś sentencje o życiu - same perełki... Aż się prosi nanizać je na niteczkę złotą... Że aż zacytuję Sławomira Mrożka: "Pi­sanie-czy­tanie, przed­sta­wianie-ogląda­nie jest spo­sobem uświado­mienia so­bie życia". No proszę..., jak ulał pasuje do Twojego wątku!!!!!!!!!!!!!!! Bo go i czytamy, i oglądamy... , i o życiu się pofilozofuje....

Dziś pękałam z dumy, bo wpadła znajoma i na widok moich (Twoich ) cynii rabatowych zawyła "yyyyyyyy" (na wciąganym do gardła powietrzu, oczywiście).....
Twoja KULKA, to mistrzostwo świata! Ja też się już wspomagam piłą, już (dopiero) dwa razy sobie kabel obcięłam



A nie pamiętam,ale myślę,że pień ta tuja bo to chyba gatunek tui jest mógł mieć z połowę średnicy to już taka porządna noga była,a od niej rzadkie,wiecznie jakieś chore czy przemarznięte gałęzie ...
Dała się uformować chyba 4,3 lata temu Taki nieforemne coś było wcześniej .
Ale z tuj to chyba najszybciej uzyskać kulkę na grubej nóżce

Kup Pinivit w płynie albo magiczną do iglaków i popryskaj jej tę kulę, odżywi się i prędzej zagęści, odbuduje. Można też podlać w korzenie. No i podlewaj wodą także bo pod kulką na pewno sucho jest.

Marto, bierz tą opcje z noclegiem.



Martusiu, uwielbiam Twoje teksty, nawet zacytować się nie da, bo w każdym poście jakieś sentencje o życiu - same perełki... Aż się prosi nanizać je na niteczkę złotą... Że aż zacytuję Sławomira Mrożka: "Pi­sanie-czy­tanie, przed­sta­wianie-ogląda­nie jest spo­sobem uświado­mienia so­bie życia". No proszę..., jak ulał pasuje do Twojego wątku!!!!!!!!!!!!!!! Bo go i czytamy, i oglądamy... , i o życiu się pofilozofuje....

O, nie umiałabym tego trafniej napisać
Miłego dnia, Martuś

Martku, obrazkowo obejrzałam. Na filozofię nie starczyło czasu, bo chyba się poparzyłam barszczem Sosnowskiego.

Lubię tu wpadać
Martku, Twoje 'wynurzenia' dają wiele do myślenia
Kulka - kulką jest!!!