Szafirki

Armeńskie grubaski..... ja pomieszłam je ze zwykłymi i straciły na urodzie... ale tak wyszło mimo woli.... szkoda.

Pięknie i jak zwykle kolorowo u Ciebie Marto

Byłam, przeczytałam, obejrzałam. Spotkanko milutkie i... owocne



Nie tylko się nie boję ale jesteś moją ulubioną Gawędziarką, szkoda tylko że nie zawsze mogę Ci dotrzymać kroku przez ograniczenia czasowe.

Dziękuję Bogusławie,łapię komplement i się nim będę delektować Paple dużo, to prawda,ale mam potrzebę rozmawiania z ludźmi.Kiedy pielęgnuję rośliny wolę słuchać śpiewu ptaków i tak towarzystwo idzie w odstawkę ))))))))))Lubię ludzi nawet z ich wadami jednak są rzeczy ,które nie wiem czemu robię lepiej w "samotności "
Właśnie tłumaczyłam wczoraj jednej ogrodniczance miłej ,że ja jestem jak"malarz ",nie ten pokojowy
Otacza się pięknymi kobietami,ale kiedy dopada go wena twórcza gotów jest najcudowniejszy kwiatuszek wyrzucić za drzwi ))))))))))))Mam tak samo nawet przy pieleniu ))))))))))
Bogusławie lepiej żyć niż tracić cenny czas przed komputerem

Szafirki