Nawet nie ma kiedy na ogrodowisko skoczyć, u mnie tyle się dzieje. Gdy kota nie ma, myszy harcują, czyli rodzice na urlopie a ja tylko pokazuje mojemu Markowi co do usunięcia

zabrałam się za porządek na podwórku- podwórko powinno być wizytówką ponieważ to pierwsze co goście widzą a mianowicie popatrzcie. Myślę zostawić tylko same róże mam już zrobioną elewację więc przy oknie też wymyślić muszę jakąś rabatę. Tak wygląda podwórko raczej wyglądało

ta żółta kulka znalazła nowe miejsce już jałowiec usunięty będzie widać w końcu róże rabate tą co mama zrobiła muszę zwężyć i też róże ale nie rabatowe niższe okrywowe
tak wygląda wejście na podwórko z drogi i parkingu za jałowce rosła tuja na razie ją zostawię żeby rodzice nie zabardzo truli że im wszystko wycięłam tam dalej kosodrzewina ją przesadzimy
brame wjazdową mamy z drugiej strony już nie od podwórka żwir usunę i posieję trawkę rzut z drugiej strony