grazyna napisał(a)

Aż tak dużo, Agnieszko, to go nie ma, ale jest Jutro ma dosypać Czytałam na onecie, że od 11 kwietnia ma być wiosna Taka spóźniona, ale oby już była

To ja sobie dziennie będę na kalendarzu te dni do 11 odliczać ... Gorzej jak 10 napiszą ,że siem pomylali i ta wiosna dopiro po 20 ..

Ja już nie odbieram tak optymistycznie tych ich prognoz,bo w lany poniedziałek miało byc kiedys 16 stopni ciepła.Może w maju stopnieja te zwały sniegu.

A u nas pada i pada, i pada.....
Niedługo weekend majowy...krokusy będą!

Mam dość zimy ,dość złych rzeczy, informacji i wszystkiegoEHH
Grażynko pozdrawiam .Buziol.

A u mnie sypie i sypie i sypie, i na krokusach już nie pół metra śniegu a 70 cm - bo się bidoczki znalazły na linii odśnieżania... Też mam wrażenie że te daty od których ma się zacząć wiosna to jakaś podpucha. Ale ja dzisiaj to już chyba całkiem zwariowałam... idę sobie do pracy przez zaspy, śnieg mi sypie na głowę, biało wszędzie, a ja sobie myślę, kurcze jak ten śnieg w końcu stopnieje to ja chyba będę już za nim tęskniła.. przyzwyczaiłam się No sami/same widzicie - nie jest dobrze. Pozdrawiam

Liczę do 11 w takim razie, jeszcze wierzę, chcę wierzyć

Aniu faktycznie nie jest dobrze, ta zima cię zahipnotyzowała czy cuś

U nas sypie od rana a wczoraj już było tak fajnie ,pozdrawiam

Powiadacie,że po 11 będzie lepiej?co z tego jak 14 idę do pracy po urlopie a nic w ogrodzie nie zrobione

U mnie też sypało do południa. Teraz się uspokoiło, ale chlapa wszędzie straszna.