Jesienią zaczęłam radykalnie zmieniać wygląd naszego ogródka - miejsca wypoczynku i oazy od miejskiego zgiełku.
Miałam sporo różnych lilii , niestety są "smakosze" uwielbiające moje cebulki i dzielą się ze mną.
Posadziłam nowo-zakupione w oddzielnych butelkach plastikowych [z odciętym dnem do góry i podziurkowanymi - wypalonymi sciankami ; po jednej w każdej butelce.
Mam nadzieję, że nie dobiorą się tym razem [sadzenie w koszykach nie zdało egzaminu -wiosną

roślinki wykiełkowały i uschły ; wyciągałam łodyżki bez dolnej części].