Czasami przemarza;lekko uschnięte końcówki szybko się odnawiają.

U mnie rośnie bez problemów, ale u mnie klimat łagodniejszy, bo mieszkam niedaleko morza.

Z wiciokrzewem "Serotina" nie miałam problemu na północny wschód od Warszawy 90 km.

Wiciokrzew pomorski - to wszystko wyjaśnia

Oj,ja bliżej ....ale ogródek jest nad jeziorem i sporo roślin mi przemarza.

My także mamy z tym kłopoty, bo czasem robi się zdjęcia w obcych ogrodach i nie ma po prostu nazwy, a trudno to wszystko wiedzieć.
Natomiast ja mam taki patent, że jak jestem w ogr. botanicznym albo szkółce i jest etykieta, to robię zdjęcie etykiecie i wtedy choć troszkę mam w komputerze pod roślinką.

Danusiu,podobnie robiłam na piramidach -żeby zapamiętać tez robiłam zdjęcia tablic.
To świetny pomysł -muszę do niego powrócić.

Zimno i biało za oknami i zatęskniłam za moimi ulubionymi....

Na początek -te, z którymi mam odwieczny problem -pomimo różnorodnych okryć często przemarzają -a tak lubię te niebieskie.
W tym roku [tak jak inni.....kupię i wsadzę do donicy] ;będę miała tak jak chcę.

Pnące - jak zwykle nie znam nazwy - bo sama ukorzeniałam.

i ta mała strojnisia --PINKY WINKY