U nas jeszcze nie ma w sklepach cebul ani kłączy, tylko same nasiona. A ja bulw begonii nie przechowałam, bo byłam na begonie obrażona. Ale teraz z nowu mi się zachciało sadzić.
U mnie na razie budzi się czosnek w lodówce, taki zwykły. Skąd on wie, że już wiosna idzie?
U nas jeszcze nie ma w sklepach cebul ani kłączy, tylko same nasiona. A ja bulw begonii nie przechowałam, bo byłam na begonie obrażona. Ale teraz z nowu mi się zachciało sadzić.
U mnie na razie budzi się czosnek w lodówce, taki zwykły. Skąd on wie, że już wiosna idzie?
Powiem krótko -on tak ma.
Warto przechować różne cebule,kłącza -wystarczy żwirek i piwnica,mamy wtedy pewniaki,wiemy jaki kolor,wzrost itd.
Pewnie masz racje ale to mnóstwo doniczek na parapetach potem wynoszenie, hartowanie, chowanie jak za zimno , no trochę kłopotu z tym jednak jest.
Ja nie mam wyboru.U mnie wszystko zaczyna się pózno,na portalu już pełno kwitnących roślin,a u mnie dopiero wychodzą.Trochę tym podganiam.Dopiero w ubiegłym roku {Śledząc Ogrodowisko} ,zorientowałam się,że u mnie ta metoda zda egzamin i mogłam cieszyć się wcześniej kwitnącymi roślinami.Oglądam swoją "zacienioną" od maja do pazdziernika,w inne miesiące tylko zaglądam.
Bogusiu prawie 3 tygodnie nie ma mnie nad morzem, wrócę to zobaczę, czy rośliny wogóle żyją na sali zostawiłam cebule mieczyków i boje się czy nie pomarzły, i inne też roślinki, tam się nie pali