Gosia dziękuję to była bardzo miła niespodzianka, fajnie było się poznać.
Napiszę ci na pw jak pomyliłam Ciebie.
Właśnie widać jak nie daje rady w tym okresie obrobić się.
Podoba mi się powiedzenie Eli 'Ptasi Gaj' wszyscy pokazują ryneczek, tak jest u mnie z tyłu nie obrobione bo czeka na kolejny czas. co dzień gdzie wymaga najpilniej.
Haniu, żebyś ty wiedziała jak twój ogród zaczarował mojego eMa. Głównie ten szpaler z anabelek (nawet zapamiętał nazwę) i żywopłot z cisa. Dzisiaj mało zawału przez to nie dostałam. Jak opowiedziałam Iwonce/Toszce co mój eM dzisiaj wydziwiał to śmiała się, że muszę u ciebie abonament na wizyty ogrodowe wykupić. Zresztą oboma ogrodami był zachwycony i może dzięki Andrzejowi zrozumie, że to żadna ujma na honorze działać facetowi w ogrodzie.
Ja utwierdziłam się w przekonaniu, że wsadzenie szpaleru Anabellek było dobrą decyzją.
Co do zdjęć to ogromna szkoda, że nie oddają tego piękna hortensji w tej masie. Ale ogromnie mi będzie miło kolejny raz podziwiać ogród. Powiem szczerze, że jestem ogronmie ciekawa wyglądu następnych szpalerów hortek.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Aniu same Anie, terenu jest ale gdyby nie było pielenia to spokojnie z obrobieniem.
Teraz deszcze chwaściory rosną, a żywopłotów nie ma kiedy strzyc.
Trzeba wykorzystać czas wolny od deszczu na koszenie trawy.
Ogród oczami innych jeszcze bardziej zachwyca Pięknie, ogrom pracy ale jaki efekt. Masz tak dobrze dobrane kolory i wszystko jak widać przemyślane. Szpaler z anabelek jest cudny i podziwiam, że pomimo opadów dalej stoją na baczność, u mnie pomimo wiązań i tak się łamią od cięzaru. Pozdrawiam