Zoja! oczywiście że tylko elektrycznymi nożycami cięcie, wprawa sama się wyrobi.
Wczoraj zakupiłam następne elektryczne nożyce w lidlu trochę za ciężkie na moje barki, a chciałam nowe ostrza do bukszpanów.
Jednak bosza najlżejsze i do bukszpanów też najlepsze bo mają gęsto ułożone ząbki.
Irenko!
nie mam wyjścia muszę ogarniać
Pogoda nie dopisuje, dziś wiało, ale udało mi się skończyć cięcie w drodze.
Po świętach pierwszy dzień udało mi się być na zewnątrz.
W czasie niepogody obrobiłam dalie już w doniczkach 200 szt.
Po świętach złapałam się za pomidorki rozsadziłam do wysokich paletek.
Teraz nie mają gdzie stać, brakuje parapetów, a w mnożarce zimno.
Dwóch pojemników nie wysadzę, za dużo wysiałam.
jeszcze dużoooo do obrobienia, uwijam się do szczepienia.
Dziś zadzwonili i przyśpieszyli termin 14-go kwietnia. Boję się by nie wytrąciło mnie z pracy.
Mirko!
tak się ułożyło nie ma komu mi pomóc. Chętnie bym chciała kogoś do pomocy ale ze świecą nie znajdzie.
Dużo mam cięcia żywopłotów, Za domem zostawiłam już drugi rok nie daję rady.
Dalej jest niewiadoma jak dam radę kolano do operacji, już jest tragicznie.
Dziwi mnie że tak nagle, jeszcze jesienią wszystko obrobiłam a teraz z kulą i bólem po domu poruszam się.
w takiej koszuli to w upały chodzę. chroni ręce przed oparzeniem.
Obcięłam w kilku koszulach męskich mankiety.
Halinko! jak miło, szkoda tylko że w realu mało spotkania.
lilie sadzę do ziemi w siatki podtynkowe, a nie rozsadzam bo nie nadążę, kupuję następne zawsze na wyprzedaży.
To co zauważyłam nie wszystkie odmiany siedzą kilka lat.
Reksona jest niezawodna u mnie, a wszystkie ciemne dwa lata siedzą potem zanikają.
Conca Dor lubię ja bardzo i nie wiem czy to nornice czy się nie odradzają.
W donicach nie lubię sadzić, bo wilgotność za słaba, a koszyczki są za małe i płytkie jeszcze gorsze.
Ogórk Śremski sadzę.
w ubiegłym roku zrobiłam wysoki 45 cm zagon szer. 1,80 i 4 m dł, na tym zagonie posadziłam 36 ogórków.
Zbierałam po 100/120 szt co dzień.
Mnie się nie chciało co dzień kisić to rozdawałam dzieciom, jedli na bieżąco i kisili.
Ja tylko zbierałam co dzień bo to radocha i każdego dnia liczyłam.
Jadłam jak jabłka, tylko obrane. EM kiszone wolał.
Elu!
miła jesteś, chciałabym wszystko mieć dopatrzone i na czas zrobione, nie zawsze tak wychodzi.
Rośliny się rozrastają i wolę obdarować jak na kompost wyrzucać.
A dłubać to dłubię, bo lubię. za to nie umiem wypoczywać i to błąd.
Nie pamiętam kiedy wysiewałam ogórki.
bo pomidorki standard po 10 marca zawsze.