Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Żywopłotki cisowe.

Żywopłotki cisowe.

Anabell 17:48, 01 gru 2013


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Joanno - są rejony co kwitną hortensje. Okryjesz matą i włókniną to dobrze.
Moje w gruncie zawiązywałam, w środek nałożyłam liści dębowych i kilka razy obwiązane włókniną i nie zakwitły. W następnym roku też nie kwitły i dałam spokój rosną dalej w gruncie.
Dlatego bawię się z efektem z donicami.

Jesień jest mokra to donice nasiąknięte są, w garażu nieogrzewanym raz zimą tylko podlejesz wiosną.
Jeśli jest ciepły to więcej razy, muszą wyschnąć by ponownie podlać,
Trzeba wyczuć by nie pobudzić, zwracać uwagę na pączki nie mogą pękać i puszczać liści.
ale i zasuszyć też nie można.

Najczęściej tak się dzieje po mocnym przesuszeniu za dużo wody i w cieplejsze dni ruszą a ponownie mają spadki minusowe to może źle wpłynąć.
____________________
Hania - Żywopłotki cisowe
JoannA 19:35, 01 gru 2013


Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506
Dziękuje Haniu
Będę sprawdzała kiedy mają sucho.
pozdrawiam
____________________
Nasz azyl - ogród Joanny i Andrzeja
Milka 14:19, 02 gru 2013


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Haniu, ja też cię podziwiam za te działania z donicami i hortkami, moje zostawiam, zakwitną lub nie, ale powoli będę więcej mieć bukietowych, bo to zapewnia kwitnienie
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Anabell 18:49, 02 gru 2013


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Irenko - pomalutku zostawię ogrodowe, to opętanie takie ilości donic.

ok. 10 lat mam anabelki jestem nimi zauroczona wielkością i łatwością w uprawie.Jest też dużo.

Drugi rok jak zaczęłam z bukietowymi mam w sumie 29 szt w tym 7 odmian.
Doszłam do tego samego co Ty, zapewniają długie kwitnienie. jeszcze dorobię się większej ilości.

Zwykłe ogrodowe z donic cieszą już w czerwcu, anabelki w lipcu, bukietowe koniec lipca do mrozów/
____________________
Hania - Żywopłotki cisowe
Milka 11:20, 03 gru 2013


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Na wiosnę zaplanowałam wielkie rozmnażanie hortensji mam takie miejsce, gdzie i cień i ciut słońca, piach i ziemia i wilgoć, powinny wszystkie tam wystartować anabelka na próbę ułamałam, patyka w ziemię i się przyjęła, ba nawet 1 kwiatek na czubku był
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Anabell 17:55, 03 gru 2013


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Irenko - też planuje nie zmarnować z wiosennego przycinania żadnej gałązki bukietowej horti.

Najlepiej ukorzeniały mi się wtykane w ziemię głęboko i na zewnątrz 99% pewności.

Kupić muszę Bobo.
____________________
Hania - Żywopłotki cisowe
Pszczelarnia 17:58, 03 gru 2013


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
A ja się martwię, bo muszę wiosną przesadzić dorosłe okazy (3 lata u mnie) i boje się o powodzenie akcji oraz (może ważniejsze) szukam miejsca dla nich.

Haniu, zazdroszczę Ci dodatkowych areałów. Moi sąsiedzi niezainteresowani "zbytem".
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Anabell 18:45, 03 gru 2013


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Ewo - raz przesadzałam anabelki z dobrym powodzeniem. Ogrodowe z dużych donic obcinam korzenie i boki , zdążą odtworzyć korzenie i zakwitną. To nie będziesz miała problemu z przesadzeniem.

Przecież nie możesz narzekać na brak areałów, choć zastanawiałam się jaką masz wielkość.
Większa ilość wiąże się ze wzrostem obowiązków i ciężkiej pracy.
____________________
Hania - Żywopłotki cisowe
Pszczelarnia 19:30, 03 gru 2013


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Haniu ok. 36 arów. W tym część parkowa, więc ma inne prawa. Sad, pasieka, warzywnik - inne prawa. Drzewostan stary w więc utrudniający szaleństwa hortensjowe.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Anabell 21:49, 04 gru 2013


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Oj, dziewczynki przytrafił mi sie dzis fatalny przypadek, wyjechałam na poczte,wysłac koperty z nasionami dla kilku naszych dziewczynek, kiedy wracałam do samochodu szybko, nagle noga na nierównej popekanej jezdni 5 m przed samochodem poleciałam jak długa z lewa reka w górze, juz nie mogłam jej zebrac.
całe szczescie karetka stoi w miejscu mojego zamieszkania na stałe.
zawieźli mnie do szpitala bródnowskiego z podejrzeniem wybicia stawu barkowego. w karetce dostałam ketonal.
na lekarza czekałam ze 3 g. wyłam i jeczałam z bólu, mdlałam, dostałam jeszcze tramal w krpolówce nic nie pomogło.
po zrobieniu rtg wyszedł staw. naciagali, minał przeraźliwy ból, ulzyło. do pasa jestem w lekkim gipsie.

dalej boli ale nie tak, zrobili drugi rtg. nie ma złamania.
dzis nie ubiore sie w pizame.

dom zaczełam dzis dopiero sprzatac,tak zaczełam to wyszedł jeszcze wiekszy bajzel do tej pory tylko ogród sie liczył.

skarżyłam sie nie miałam czasu do was pisac, teraz bede tylko mogła siedziec przed kompem.

pisze jedna reka to bez znaków i duzych liter.
____________________
Hania - Żywopłotki cisowe
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies