U mnie też te świntuchy czerwone tak siedzą na liliach. Już zbierałam to paskudztwo. Mam sporo lilii i nie mogę na bieżąco ich przeglądać...już się nawet nad jakimś opryskiem zastanawiam...nawet nie wiem, co na te żarłoki działa najskuteczniej...
Przywiozłam sobie teraz z Zg te poczciwe narcyzki. Kasia mi od swojego brata załatwiła. W wiadrze były, z bryłą ziemi. Ciekawe czy dadzą radę i zakwitną w tym roku.
Dziękuję Basiu za zdjęcie tulipanów w trawkach dedykowane mnie.
Czytam, że masz i tulipany nowe, wsadzane jesienią i starsze. Czy widzisz różnicę między nimi w grubości łodyżek i ogólnie w objętości kwiatów?
Ja mam takie starowinki kilkunastoletnie i wydaje mi się, że są coraz lichsze (co roku je wykopuję) Ogólnie kolorowo i pięknie u Ciebie ale to już wiesz
Dziś podglądałam moje floksy, ale same pączki, niektóre tylko lekko uchyliły płatki, u ciebie widać jest cieplej
poskrzypkę unicestwiam co roku i co roku zgaga jedna się pokazuje
Renato, wszystko zależy od odmiany. Mam starą odmianę czerwonych tulipanów można powiedzieć kilkanaście lat i rzadko je wykopuję, a wyglądają tak:
Kompostem podsypuję, czasem nawozem wieloskładnikowym, albo polifoską.
Wszystkie nowe odmiany podatne są na choroby, żyją dwa, trzy lata i do wyrzucenia.