Piękne zdjęcie.

Bogusiu -

Basieńko, po obrazkach poleciałam i jestem zachwycona - i kwiatami, i zdjęciami. Mnie też powaliły portreciki "kamiennych". W ogrodzie bywam między kroplami deszczu, więc niewiele można zrobić, ale dzięki niemu największe nawet suchciele się podbierają... A właściwie meldunek chciałam złożyć: złocień jest już ogromniasty, w trzech miejscach posadzony, a pierwiosnki nie wytrzymałam i rozsadziłam do dwóch doniczek. Wygląda na to, że się nie obraziły.
Buziaki

Elu, ze złocienia będziesz zadowolona, zaczyna kwitnąć pod koniec sierpnia i kwitnie długo. Poza tym przyciąga motyle niczym budleja
Jeśli tylko pierwiosnkowi to nie zaszkodziło, to niedługo będziesz miała go więcej. Ładnie się rozrasta,a jak kwitnie - sama wiesz!

Mój kopytnik pospolity /Asarum europaeum / jest jeszcze malutki. Dopiero drugi rok uprawiam go w tym miejscu. Wcześniej miał nieodpowiednie i nie rozrastał się. Niewiele brakowało a straciłabym go zupełnie. Uratowałam dwie niewielkie sadzonki i teraz dbam o niego, jak o małe dziecko.
To świetna roślinka zadarniająca, okrywowa i uwielbiająca cień. Jest niska, osiąga 10 -15 cm, płoży się po ziemi. Ozdobą są nerkowate, skórzaste, ciemnozielone błyszczące liście z delikatnym, miękkim owłosieniem. Jest byliną zimozieloną. Kwitnie od marca do maja, ale jego kwiaty są mało widoczne i nie mają ozdobnego znaczenia.

Basiu, mam kopytnika, bardzo mi sie podoba, ale rośnie rzeczywiscie jakoś mizernie...napisz, jak trzeba dbać o niego, bo świetnie wygladaja jego liście, ale obawiam się, że rosnie mi zbyt wolno i anemicznie...

Bardzo ciekawa roślinka,nie spotkałam jej.

Kopytnik w ogóle wolno rośnie, no i jest b. toksyczny

Kopytnik lubi zacienione miejsca, wilgotne i wapienne gleby. Rośnie dość wolno, nie znosi słońca i suszy. Ponieważ jest niziutki trzeba uważać, aby nie został zagłuszony przez inne rośliny.
Jeśli masz sporą kępkę, to możesz z niej oddzielić sadzonki i posadzić w pobliżu. Każda będzie rozrastała się w swoim tempie. Najlepszy termin, to wiosna lub jesień

monteverde napisał(a)

Kopytnik w ogóle wolno rośnie, no i jest b. toksyczny

Dlatego nie atakują go szkodniki a i choroby są rzadkie.
Aniu, w naszych ogrodach jest mnóstwo roślin trujących, choćby: tojad, cis, naparstnica...