A niebo błękitne!

Basiu, trzymam kciuki za rośliny. -9 to jeszcze nie tragedia, dadzą radę. A mahonia szczerniała pewnie od wiatrów. Niedobre te nasze zimy.

No tak, Wiktorio, ale pokrywy śnieżnej brak
Mahonia tak się zachowuje przy niskich temperaturach, to jak odruch ochronny

Tulipki mimo że bez śniegu nie są zmarznięte. U mnie bardzo zimno , juz jest -11.Pozdrówka.

To one nie szczerniały, a przeczekują chłody. Chociaż u mnie te zmienione wybarwienie prawie zawsze kończy się wycięciem. Z zimozielonymi roślinami jest zawsze problem.

Najgorsze są nagłe i duże skoki temperatury gdzy wegetacja ruszy, Wtedy są największe straty.

Bogdziu, u mnie tylko - 4, ale w mieście zawsze cieplej. Na działce z pewnością dużo zimniej.
Te tulipanki posadzone w zacisznym miejscu, a że buźką do słońca, to jeszcze nie zdążyły całkiem sczerwienieć

U mnie w Warmińskim też -4 st. teraz i na Żuławach też nad ranem będzie największa na minusie

Po południu nie miałam co robić i zabrałam się za sadzenie irysów. Z działki przywiozłam donice a wczoraj kupiona ziemia ogrzała się trochę i mogłam zacząć sadzenie. Irysy są w dobrej kondycji, nawet dosć ładne sadzonki. Jutro zrobię zdjęcia, bo światło juz było słabe.
Dalie kupione w kapersach miały tak małe kiełki, że miałam wątpliwości, czy w ogóle coś z nich będzie. Tymczasem podrosły znacznie, szkoda tylko, że bardzo się wyciągnęły. Za mało światła i za ciepło. Bo ja wszystko w mieszkaniu trzymać muszę
A tak wyglądały niektóre tulipany i narcyzy dwa dni temu. Dziś są większe.

Dzisiaj posiałam werbenę i dwie odmiany kłosowca: biały i fioletowy.

A czyżyki nie chcą zrezygnować z dokarmiania