Basiu byłam u ciebie przed południem i podziwiałam bawarską wiosnę, ale wpisu niet chociaż go usilnie szukam pozdrawiam słonecznie i mroźno, ale pracowicie a co z tej dzisiejszej działalności wyjdzie, zobaczymy
Ależ skąd,Bogusiu, zanim śniegi spadły tegorocznym ledwo czubki pączków było widać. Posiłkuję się zeszłorocznymi
Agnieszko