Korespondencji dzisiaj sporo

Czas opowiedzieć, co dzisiaj zrobiłam, a pogoda była wyśmienita, tylko na prace polowe za ciepło. Pot lał mi się z czoła niemal ciurkiem. Dopiero po południu odpoczynek w towarzystwie Beaty i Jej Synka miło zakończył dzień.
Nie minął tydzień a trawę trzeba było kosić, bo po deszczach rosła jak na drożdźach. Przycięłam rogownicę i ubiorka wieczniezielonego, kolejne przekwitłe irysy i takie tam jeszcze robótki kosmetyczne. Teraz czas na zrobienie kancików przy niektórych rabatach i strzyżenie bukszpanów i cisów. Żywopłot zostawiam M. Ale najpierw musi się trochę ochłodzić...
Nowa żurawka Coral Forest pokazała pierwsze kwiaty. Czerwień aż w oczy bije