Jak się wprowadziliśmy do domu, na praktycznie surowy stan, wydawało mi się, że jest to kwestia 3 miesięcy, no może pół roku i mało być wszystko zrobione! mieszkamy już ponad rok i jedynie mała część tego została zrobiona-efekty już widać, ale końca jeszcze nie widać
ale jak mówicie, wszystko własnymi rencami, a to cieszy najbardziej
buziaczki i dzięki za kciuki
nom, tak w pogodzie gadali! aż mi się teściowa załamała, że akurat na po feriach, jak znów z dzieciakami do szkoły będzie musiała chodzić!
mam nadzieję, że front się zmieni i zima nie wróci, a przyjdzie wiosna!
no tak, zgadza się, dzieciństwo dzieciaki mają tylko jedno! ale mi te słowa dały do myślenia! bo człowiek wiecznie w biegu, leci do pracy, żeby zarabiać, w domu trzeba też zrobić, a dzieciaki na tym tracą! dlatego nie mogę doczekać się tych paru dni urlopu w przyszłym tyg, nadrobię czas z dzieciokami
a dom i ogród powstanie, z czasem, ale powstanie-chciałoby się tylko, tak z wygody, żeby już i od razu wszystko-a tak się często po prostu nie da!
wiem, że nie ja pierwsza i nie ostatnia borykam się z takimi problemami! ale żeby tylko takie problemy mieć
pozdrawiam serdecznie
Kasiu, pozdrawiam. Wiesz, gdy czytam te wpisy u Ciebie, to jakbym widziała nas, też jeszcze tyle w domu i wokół niego do zrobienia...i też sobie tłumaczę, że na wszystko trzeba czasu, zwłaszcza, gdy brakuje kasy. Ale tak, jak piszesz, musimy cieszyc sie tym, co mamy nas choroba synka bardzo "sprowadziła do parteru" i pokazała co w życiu się liczy. Powodzenia Ci życzę, najważniesze, że macie plany i marzenia i je realizujecie ps. mój M na poligonie
Kasiu, pocieszę Cię, że u mnie podobnie, a nawet gorzej bo jeszcze się nie wprowadziliśmy W tym roku mamy taki zamiar. Mój mały w marcu kończy dwa lata i do tej pory on był najważniejszy i dalej tak będzie Więc u mnie też wszystko się ślimaczy. Robiłam co mogłam tylko wtedy jak spał (a spał mało), albo brałam go ze sobą i razem grzebaliśmy w ziemi. Wcale nie żałuję, że tak wolno idzie bo to najpiękniejsze dwa lata w moim życiu
Życzę Tobie dużo sił i zdrówka, a reszta przyjdzie w swoim czasie.
Pozdrawiam
Jestem, jestem Będę częściej jak tylko uporamy się z domem, jestem na etapie wykończeniowym więc wiesz jak to jest. Póki co w ogrodzie nic się nie dzieje, za to w domu idzie pełną parą
Gdy tylko zrobi się cieplej ruszam w ogród i wtedy będę tu częstooooooo i gęsto
dokładnie, z czasem wszystko się zrobi! trzeba w to wierzyć, a się uda wiadomo, chciałoby się wszystko mieć zrobione na tip top, ale często się nie da, bo właśnie kaska się skończyła! powodzenia też Wam życzę dodawaj u siebie więcej zdjęć, żebyśmy efekty pracy mogli podziwiać
trzymaj się
pozdrawiam :*
nom, już się nie mogę doczekać niestety zleci pewnie raz dwa, bo dobre szybko się kończy, ale co tam, najważniejsze, że parę dni wolnego będzie
pozdrawiam