No wkońcu domyśliłam się, że po tej chorobie pracujesz na dwa etaty..
Bukszpany potrzebują trochę czasu, i nożyc
Orliki to już chyba jakaś amba a jak pomyślę ile mam siewek a ile jeszcze nasion w maju wysieje.. cieszę się, że Cię nimi zainspirowałam.
Zdjęć z Książa mam więcej więc mogę coś więcej wstawić na Twoją prośbę
Jestem mega zapracowana, ale dam radę. Niedługo mam dłuższy odpoczynek
Ta sałata to rzodkiewka i buraki liściowe. A w drugiej jest koper i marchew.
Marchew, rzodkiewka i buraki mam w miksie kolorów ciekawa jestem co z tego będzie. Dziś obsiałam zielnik.. czyli kolejny pojemnik.. zobaczymy co wyjdzie.
Musiałam czymś ochronić i zagrzać siewki więc wymyśliłam te wigwamy z folią. Kilka tygodni i zdejmę.
Ewa, kachat orliki polecam każdemu. One naprawdę są niewybredne. W tym roku te młode żre jakaś mała gąsiennica ale póki co w miarę się trzymają. Chyba wezmę się za hodowle tych roślinek- tak na poważnie A tulipan nie wiem jaki będzie kolor miał, ale się wkrótce przekonamy.
Pozdrawiam Was kobietki!
warzywa są otulone folią spożywczą z rolki. Są już w tym stanie od kilku tygodni ale dopiero dziś obfociłam. Czytałam że Ty rezygnujesz z warzywnika-akurat to rozumiem..
Oj te orliki..
A u Ciebie kolejne zakupy no i glicynia pięknie kwitnie