Agata, masz naparstnice w ogrodzie?
W innym wątku dyskusja o nich, a ja sobie myślę, że u Ciebie idealnie by pasowały.
Kupiłam na wiosnę 4 duże sztuki, były cudowne,długo kwitły, ale nie wiem, czy przeżyły u mnie, bo mają całkiem zaschnięte łodygi teraz.
Kupiłam 2 rutewki splendid i 2 splendid white. Czy dadzą radę się ukorzenić, jak myślisz? Kurczę nietanie były, nie chciałbym ich stracić, a ja taka kiepska w czekaniu z zakupami do wiosny jestem...
Widziałam, że wróciłaś-fajnie czytałam, że jedziesz do Poznania i po drodze może wpadniesz po róże. Będziesz miała bardzo po drodze. Powodzenia w zakupach
O jak miło Cię widzieć
Co do naparstnic to mam ich mnóstwo w ogrodzie. Nawet wiosną wysyłałam młode siewki dziewczynom. Mam je i w cienistej rabacie północnej jak i w tej zrewolucjonizowanej. To jedne z moich ukochanych roślin. Ale w tym roku mało pokazywałam bo było sucho i szybko przekwitały albo wcale nie kwitły. Ale miło, że o mnie pomyślałaś i podałaś bardzo dobry pomysł
Co do rutewek to nic się nie martw, mieszkasz w ciepłej części kraju. Rośliny w doniczkach można sadzić póki ziemia nie zmarznie. Wystarczy, że je zadołujesz, wiosną się wkorzenią i ruszą z kopyta. Do połowy grudnia mrozów dużych nie będzie więc napewno zdążą "złapać się" ziemi
ale bez doniczki zadołować prawda? zgłupiałam już, bo "zadołować" kojarzy mi się z zakopywaniam w donicy.
Piękne naparstnice. No właśnie, chyba nie pokazywałaś, a wiesz, że ja jestem uważną czytelniczką/oglądaczką
Zwłaszcza ogrodów, które mi się bardzo podobają
Agatko
ja przebrnęłam już wreszcie przez cały Twój wątek. Naparstnic i innych proszę nie wyrzucaj- ja chętnie wszystko przyjmę, także szczeć - bo od ciotki już 3 lata czekam mogę zrobić listę na priv., co mogę w zamian, np mam sporo hedery - poszłaby szybciej po ogrodzeniu, tegoroczne sadzonki hortensji white dome ....