hmm.. muszę też o tym doczytać..ale w lesie mam kilka gatunków porostów, jedne zadomowiły się u nas we wrzosowisku. Może uda mi się jakość je przenieść z kawałkami tego na czym żyją i zobaczymy czy się zaadoptują.
Fajnie, że napisałaś. Na dzień dzisiejszy glina się lekko ściągła i fajnie popękała, Widać też, że ptaki są ciekawe i wyciągają słomki. Przed wiosną zrobię jeszcze kilka podobnych domków i może uda mi się na jarmarku sprzedać albo komuś sprezentuje.
Dziewczyny !! bardzo dziękuję Wam za doping i pochwałę pracy. To jest bardzo czasochłonne..ale myślę, że warto. Te płyty środkowe -bardziej używane- będą miały zbrojenie, więc dojdzie docinanie siatki i układanie. Dziś zaczęłam drugi rząd-piąta kostka.
Jak skończę wszystkie to pewnie śnieg mi je zasypie.. ale dla Was zdjęcia będą napewno.
Też się nie mogę doczekać efektu