Iwonko, kiedy ostatnio krzątałam się w ogrodzie, to leciał dość duży klucz żurawi, ale nie miałam aparatu przy sobie i zdjęć brak
W naszym Kumkogrodzie gniazdują dwie pary, więc codziennie mam możliwość słyszenia ich krzyku. znak to, że wiosna już na dobre sie zagościła. Skowronki też w najlepsze odśpiewują swoje trele, a sobotę przyleciały szpaki i też pięknie śpiewały.
Piszesz o wierności żurawi...
Dawno temu zaczytywałam się książką o Bernikli białolicej. Jej wierność w miłości była porównywana z wiernością w związkach ludzi. Jak się pewnie domyślasz, gęsi zwyciężyły. Ich stada, to zazwyczaj stada rodzinne, broniące swego terytorium i wspierające się nawzajem. Samica bernikli przez cały czas wysiadywania jaj, nie opuszcza wcale gniazda, a gąsior strzeże tego terytorium przed intruzami. Rodzice potrafią przenosić swoje potomstwo nawet na dziobie.
Z rozrzewnieniem wspominam tą książkę.
Gęsi te potrafią po przylocie na miejsce gniazdowania odnaleźć swoje ubiegłoroczne gniazda, i po naprawieniu złożyć tam ponownie jaja.
Iwonko, tulipanki na pewno zakwitną
Być może nie dadzą za dużo cebul przybyszowych, ale kwiatki będziesz miała
Niebo, to temat rzeka
Musiałabym cały czas chodzić z głową w chmurach i aparatem w ręce
Jest po prosty momentami zachwycające.....i ulotne....niestety
Aniu, wszystkie haftuje rzędami ale tego wzoru który teraz wyszywam tak się nie da
(jak znajdę go w necie, to wstawie link u siebie)
Wypróbowałam metodę jaka stosuje Iza i się sprawdziła, więc już specjalnego "pisadła" kupowała nie będę.