Aniu jeszcze raz dziękuję za spotkanie.
Dobrze, że Cię pamiętałam z 5 urodzin Ogrodowiska
Bardzo miło nam czas zleciał. Niech pogoda sprzyja nowym nabytkom i roślinom na polu.
Buziaki

Aniu, przez przypadek trafiłam na zdjęcie z Tobą, z Gardenii i ucieszyłam się tak mocno, jakbym Cię na żywo spotkała

O, jak dawno mnie tutaj nie było....
Dziękuję Wam za miłe wpisy

Co do Gardenii, to muszę przyznać, że jechałam tam nie z powodu wystawy , tylko dla spotkania z ludźmi. Szkoda, że było nas tak mało
Tym bardziej jestem ucieszona z pogaduch z Renatkami

Zachwycałam się tam głównie umiejętnościami florystów.....cudnie układali kwiatowe kompozycje

Za oknem jeszcze zima. W ogrodzie i nie tylko, zapowiadają się dość duże straty spowodowane suchym (-18) mrozem.
Czas spędzam na krzyżykowaniu. Jestem już na finiszu

Podziwiam Cię za to krzyżykowanie. Ja to bym chyba nie miała tyle cierpliwości
Ciekawe jak po tych przymrozkach właśnie będzie? Ja jednak liczę, że roślinki się nie dały
pozdrawiam

wspaniałe dzieło zazdroszczę gardenii - na pewno było super się spotkać

juz jestem ciekawa jak w calosci bedzie Twoje dzielo wygladac
spotkanka zazdroszcze, nawet jak w malym gronie.
No i mam nadzieje, ze duzych strat nie bedzie

Kolejne doświadczenia ogrodowe - suchy mróz. Też jestem pełna obaw. U mnie trzymało 3 tygodnie do -18.

Aniu, cudnie zapowiada się obraz, niedługo zobaczymy całość, ale ja wiem jaki on będzie
Gardenii żal mi, ale to wiesz...
Pamiętam o białych, z żółtym okiem margerytkach dla Ciebie, mam sadzonki rozdzielone wczesną jesienią, chyba mróz im nie zaszkodził

GorAna napisał(a)

O, jak dawno mnie tutaj nie było....
Dziękuję Wam za miłe wpisy

Co do Gardenii, to muszę przyznać, że jechałam tam nie z powodu wystawy , tylko dla spotkania z ludźmi. Szkoda, że było nas tak mało
Tym bardziej jestem ucieszona z pogaduch z Renatkami

Zachwycałam się tam głównie umiejętnościami florystów.....cudnie układali kwiatowe kompozycje

Za oknem jeszcze zima. W ogrodzie i nie tylko, zapowiadają się dość duże straty spowodowane suchym (-18) mrozem.
Czas spędzam na krzyżykowaniu. Jestem już na finiszu

Aniu serdecznie pozdrawiam....Dzis się trochę rozejrzałam i wydaje mi się ,ze strat dużo nie bedzie...No pszenica ma się najgorzej a w ogrodzie całkiem spoko

U mnie za ogrodzeniem rośnie pszenica, wygląda słabo, chyba 6 lat temu też były mrozy i wymarzła, brat w Czechach kupował jarą żeby pole ponownie obsiać