Bogdziu, gdzie tam mi do Keukenhof.....za małe ilości...ale przyznam, że choć wysiłek duży to wiosny zawsze nie mogę się doczekać...co do budowy to będę Was zapewne zamęczać pytaniami nieogrowiskowymi....macie tutaj doświadczenie nie tylko ogrodnicze ale też budowlane.....ale ciarki mnie przechodzą na samą myśl spotkania "fachowców"
Witaj Aniu ---oj nie zazdroszczę Ci spotkania z fachofffffcami .pytaj i pilnuj .Piękne zdjęcia zrobiłaś czy mogę je kiedyś namalować .Pytam bo to Twoje zdjęcie .Mam kilka zdjęć do namalowania ale na razie nie mogę malować ,wiesz jak sie choruje to niczego nie ma naet weny ha ha Pozdrawiam serdecznie
Halinko, przy doświadczeniu ogrodowiczan myślę, że szczęśliwie przebrnę przez budowę...zawsze będę miała ucieczkę do ogrodu.....mam nadzieję,że cały nie zostanie zdewastowany
Co do zdjęcia, to bedzie mi badrzo miło, że przeniesiesz je na obraz...może właśnie na przekór chorobie trzeba dawać upust swoim umniejętnościom:....ja będę próbowała coś tam wyhaftować,ale jak do tej pory nie przysyłają mi przerobionego zdjęcia na krateczki do haftu....muszę monitować
Zatem bierzemy się do roboty i pokażemy obydwie swoje prace....będzie frajda