Iwonko,miło Cię widzieć....tak z tulipanami można spokojnie ..nie spiesząc się byleby głębokość sadzenia była odpowiednia, bo jak za płytko, to niestety nie poradzą sobie....z wrzosami to dopiero pierwsze chwile w moim ogrodzie...zobaczymy czy mnie polubą
Dziękuję Grembosiu...muszę przyznać, że jeszcze takich wielkich szłwii nigdy nie miałam ...teraz po deszczu odżyły...oby nie było przymrozków, bo będzie klops
Pewnie jest tak jak piszesz. Umnie jest ten problem, że działka jest piaszczysta. Walcząc z chwastami rozłożyliśmy wszędzie, oprócz miejsc gdzie jest trawa, folię, a na nią rozsypaliśmy dość grubą warstwę żwiru. To był pewien etap życia naszego ogrodu. Teraz gdy chcę stworzyć rabatę, ba choćby wsadzić jedną roślinkę, to muszę najpierw zebrać i przenieść żwir, potem przeciąć folię, następnie wybrać piach. Potem nasypać do dołka trochę gliny żeby trzymała wilgoć, a na to dosypać dobrej ziemi i dopiero wtedy wsadzić wymarzoną roślinkę. Stąd u mnie jest jeszcze tak mało roślin, a o rabatach na razie marzę i planuję jak te marzenia zrealizować.
Aniu, dopiero dzisiaj mnie olśniło, że mieszkasz całkiem niedaleko...ogladałam zdjęcia Twojego ogrodu....nie popadaj w pesymizm..ogród jest już piękny...z roku na rok Tobie będzie przybywać doświadczenia , a ogrodowi urody....dla mnie jest fajniej, jak coś rodzi się na moich oczach...jestem cierpliwa...daje sobie czas na zastanowienie...przesadzam , przenoszę, dosadzam i tak na okrągło...jest frajda, bo powstaje coś z niczego
Pozdrawiam