Jak miło Iwonko, że kondycja Ci dopisuje...u mnie narazie nie ma dużych strat w jednorocznych po przymrozkach, ale jek sprawdzą się dzisiejsze prognozy, to jutrzejszy ranek nie będzie już taki ładny jak dotąd...cieszę się, że już planujesz przeprowadzkę do nowego domu...czy będzie on już bliżej nas, czy też na obczyźnie?...fajnie jest urządzać po swojemu następne obejście...życzę Ci tego z całego serca...trzymam kciuki za pomyślność przedsięwzięcia...plany mobilizują cały organizm do wytężonej pracy w prawidłowym kieruknu...tak napewno się stanie
To dowód na to, że aksamitki nie ucierpiały od przymrozków...wczorajsze ujęcie
Jolu sadzę je w grupach a jak wykopouję, to takie, żeby trzymały się jeszcze łodygi...zdarza się, że jakiś się zapodzieje w niepowołanym miejscu, to go wtedy oznaczam kolorowymi wełnami
Yolka, sadzę sobie tulipanki, przesadzam jakieś bylinki, poprawiam rabatki...jednym słowem udaję, że coś robię...a w wolnych chwilach robię zdjęcia, żeby było co wspominać, jak za oknami będzie zawiarucha