Pawełku, kalina, chyba dostała mrozu...obserwuję ją z zaciekawieniem.
Wogóle za każdym przejściem po ogrodzie odkrywam, że dużo krzewów dostało popalić.....dzisiaj obcięłam prawie do ziemi zmarznięta starą krzewuszkę
Aniu, niesamowite tulipanowe /i nie tylko/ piękno!
U Ciebie wymarzły pierwiosnki, a u mnie podmarzły korony i nic z ich kwitnienia nie będzie. Poza tym część zeszłorocznych tulipanów wypadła!
Zastanawiam się co robisz, że masz takie zdrowe?
Uściski